Cóż to za przedziwny sklep, ten Muji :). Jak można porzucić wszelkie typowe sposoby promocji? Muji nigdzie się nie reklamuje. Ba, nawet nie ma metek! Jak już pisałam kiedyś, Muji to nie tylko meble czy wyposażenie biura. Szczerze mówiąc w mojej świadomości Muji to ubrania i koniec (choć nie odmówię sobie tego cudownego papieru do Origami, który pojawi się w kolekcji świątecznej na początku listopada).
Pierwsze wspomnienie jest już mgliste, bo sprzed kilkunastu lat. Koleżanka ze szkoły co jakiś czas jeździła do Japonii i przywoziła stamtąd cudownie proste ciuchy. Pytana o ich pochodzenie, odpowiadała, że kupiła je w „takim sklepie coś jak gospodarstwo domowe”. Wprawdzie nazwa „Muji” nigdy nie padła, ale gdy jakiś czas temu odkryłam ten sklep, od razu skojarzyłam jedno z drugim.
Proste, wręcz podstawowe, a jednocześnie mające „to coś”. Może smaczek tkwi w świetnej jakości materiałów? A może w zaspokajaniu najbardziej podstawowych odzieżowych potrzeb? Pamiętam, ile czasu spędziłam na poszukiwaniu zwykłej białej koszuli. Albo prostych czarnych spodni. Szarego wełnianego swetra w serek, granatowego płaszcza na zimę, t-shirta, któremu nie przekręcą się szwy po pierwszym praniu…
Ceny… Ceny są wyższe niż w sieciówkach, dyplomatycznie mówiąc. Można by się przyczepić, że skoro nie ma metki, to za co płacić? (to może tak nawiązując do niedawnego tekstu o torbie za paranoiczne 2000 $ ;)). Otóż za to, co mamy podane. Ani mniej, ani więcej. Ma być egipska bawełna? Jest. Ma być użytkowo i praktycznie? Jest. No dobrze, wiem, wiem, w Japonii te rzeczy są znacznie tańsze. Ale myślę, że cena wyrówna się, gdy doliczymy koszt biletu lotniczego :).
Poniżej fragment najnowszej jesienno zimowej kolekcji ubrań Muji. A, i co ważne, mamy już polski sklep internetowy. Na razie odzieżowy asortyment jest skromny, ale ma się to zmienić.









Zdjęcia: Muji
(Na pierwszym zdjęciu sweter- moje marzenie, którego nie zrealizowałam kilka lat temu z niewiadomych powodów. Zapinany na guziki z przodu i z tyłu, zakupiony w dwóch kolorach otwiera szereg możliwości. Można nawet nosić pół swetra, jak ktoś sobie zażyczy.)