Lea, Vava i Olga – trzy artystki, performerki, tancerki. Poruszają się na tle tłumu identycznie ubranych kobiet, wyróżniają dynamiką, choreografią, strojem. Rzecz symboliczna, bo to nie fragment spektaklu, tylko pierwsza kampania SHOWROOMu: #WearItFirst, swobodnie tłumaczona na polski, jak w tytule tekstu. Zupełnie tu nie chodzi o wyprzedzanie wszystkich w odkrywaniu jakiegoś trendu czy fasonu. Dla każdego bycie pierwszym ma przecież inne znaczenie. Gdy zastanawiałam się, czym jest dla mnie, stwierdziłam, że bycie przed wszystkimi daje mi fantastyczną możliwość podzielenia się swoją wiedzą. Choćby to był cynk, gdzie kupić fajną skórzaną torebkę. Nasz polski Vogue wystartował ze sloganem: „Zanim coś jest w modzie, jest w Vogue’u”. Odpowiedziałam żartobliwie: „Zanim coś jest w Vogue’u, jest u Harel”. Żartobliwie, bo dobrze wiecie (mam nadzieję), że megalomania nie leży w mojej naturze. A jednak w każdym żarcie kryje się odrobina prawdy. Nie ścigam się z innymi, ale lubię pierwsza sprawić przyjemność.
21
Maj