Dziś będzie bardzo osobiście. Zaczęła się wyprzedaż w Zarze i nie spodziewawszy się tego absolutnie, upolowałam płaszcz, o którym marzyłam, a który już wczesną wiosną zniknął z wieszaków. Czy wierzą Państwo w przeznaczenie? On musiał mi być przeznaczony, gdyż wisiał wciśnięty w stos ubrań w przymierzalni jako jedyny egzemplarz w sklepie i ja go wypatrzyłam :-). A poniżej zdjęcie jego nowojorskiego brata bliźniaka. Źródło: http://thesartorialist.blogspot.com/

2 Comments
anio_i_takie_tam
Hej! Pierwszy raz jestem u Ciebie, bardzo podoba mi się pomysł tego bloga. O blogach o tematyce modowej ukazał się niedawno artykulik w GW, lodzfashion.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?0 , przesyłam bo jest tez słówko o Twoim. Pozdrawiam
aplle_2006
a ja się zastanawiałam jakiej firmy jest ten płaszczyk szkoda ze wcześniej nie trafiłam na twój boski blog :):)