Trinny Woodall i Susannah Constantine: dwie stylistki, które z początku nie przypadły sobie do gustu. Trudno w to uwierzyć, tworzą tak zgrany zespół. Wzruszam się za każdym razem, kiedy oglądam ich program i widzę, jak pomagają kobietom znaleźć własny styl i odzyskać wiarę w siebie. One dają dowód na to, że nie trzeba być modnym, żeby dobrze wyglądać. Najważniejsze to dopasować strój indywidualnie do siebie i swoich potrzeb. Ale nie dopuszczają możliwości zaniedbania się, które niestety często jest mylone z tym dostosowaniem… Z drugiej strony ciężko jest nie wpaść w pułapkę nowych trendów, zwłaszcza w czasach, kiedy wszystko jest dostępne aż w nadmiarze. Rynek średnich sklepów reaguje błyskawicznie na to, co dzieje się na wybiegach. Ale one uparcie trwają przy swoim stylu, czerpiąc z trendów te elementy, które się dla nich nadają, a nie wszystko jak leci. Spotkałam się z opinią, że na siłę narzucają ludziom nowy styl, nie licząc się z ich odczuciami. Myślę, że jeśli ktoś naprawdę nie chciałby się zmienić, nie prosiłby ich o pomoc. Imponuje mi ich dystans do siebie (widać na zdjęciu poniżej w szaleństwie akcesoriów). Najbardziej lubię oglądać programy (zwłaszcza dla tych ciuchów, które mają na sobie), ale na stronie internetowej też jest trochę pomysłów oraz kilka uniwersalnych porad. Warto zajrzeć: www.trinnyandsusannah.com
Related Posts


3 Comments
doityourself
Również uwielbiam oglądać ich program, ale nie wzruszam się na nim:)Mają ciekawe, świeże pomysły i wyczucie stylu. Napisały też książkę, pod takim samym tytułem jak program „Jak się nie ubierać”, przeglądałam ją kiedyś, warto zajrzeć, aby nie wpaść w pułapkę mody.
Pozdrawiam:)
style_council
Uwielbiam tę parę. Zawsze gdy trafiam na ich programy w TVN Style musze obejrzeć. Nie dość, że stylizacje znakomite (zawsze są!), to najbardziej wzruszam się reakcjami stylizowanych kobiet. Łza w oku mi się kręci, gdy widzę, że zahukana, zakompleksiona matka trójki dzieci / babcia / czy studentka nie wierzą ws=łasnym oczom widząc się w wersji, o którą nigdy w zyciu by się nie podejrzewały. I o to w tych programach chodzi. O poczucie własnej wartości!!! Czego sobie i Państwu polecam :-)))
foamclene
oj, a moim zdaniem to wlasnie jest zenujace w tym programie… te lzy wzruszenie na policzkach Trinny Woodall i Susannah Constantine… wydaje mi sie, ze polska widownia jest mniej naiwa… byc moze sie myle…