Ze stylem jest trudna sprawa. Na ile mamy go sami z siebie, a na ile ulegamy sezonowym modom? Czy podążanie za trendami wyklucza posiadanie własnego stylu? Czy ponadczasowa klasyka jest lepsza od szalonego eklektyzmu? Pytania retoryczne ;-). Zależy to tylko od naszego punktu widzenia. Właśnie o to chodzi. Więc jak odnaleźć najlepszy dla siebie sposób ubierania? Czynników jest wiele, podstawowy to tryb życia. Czy chcemy, czy nie, narzuca nam pewne schematy. Prowadząc poszukiwania zdjęć do tej notki, wymyśliłam podział na trzy grupy: klasyczną, eklektyczną i „trendy”. Wiadomo, to tylko uproszczenie, bo kto świadomie kształtuje swój styl, świetnie wie, że nie da się go tak łatwo zaszufladkować. Ale w tym podziale coś jest. Zresztą zobaczcie Państwo sami.
Styl klasyczny jest cudowny w swej prostocie. Bazuje stałych elementach, które wyrobiły sobie opinię ponadczasowych. Istotna jest jakość tych ubrań: powinna być jak najlepsza. Materiały szlachetne, wykonanie bez zarzutu. Bez względu na to, co się włoży, będzie się wyglądać porządnie. Dobrze skrojony trencz potrafi zdziałać cuda. Na obrazku przeboje ostatnich stu lat: beżowy trencz, biała koszula, czarna marynarka, proste jeansy, ołówkowa spódnica, „mała czarna”, apaszka, czarne szpilki, mała torebka i duża skórzana torba. Podstawowy zestaw, jeśli chciałoby się od początku skomponować swoją garderobę. Już na tym poziomie można dodawać coś od siebie. Biała koszula na przykład wciąż ewoluuje, w każdym sezonie mamy jej nowe wcielenie. Podobnie z czarną sukienką, jakiś czas temu opisywałam wersje na jesień ’07. Jednak generalnie styl klasyczny to taki, który nie przemija. Kupując szary kaszmirowy kardigan możemy mieć sto procent pewności, że będzie nam służył przez wiele lat i nie wyjdzie z mody.
A poniżej kobiety, które świetnie się w tym stylu czują: Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow.
I nieco luźniejsze podejście do tematu: Jessica Biel.
Styl eklektyczny jest trudny do ogarnięcia. W tym określeniu mieści się właściwie wszystko. Trochę trendów, trochę ducha retro, nawet trochę klasyki. Połączenia niebanalne, nawet zwyczajna rzecz, którą nosi połowa Europy na takiej osobie będzie wyglądała nietypowo. Potrzeba nieco odwagi, a przede wszystkim niczym nieograniczonej fantazji. I mimo wszystko nie chodzi o to, by wyglądać jak Japonki z magazynu Fruits (choć i tam można trafić na pomysły dające się przenieść na nasze warunki). Tylko pozornie te rzeczy do siebie nie pasują. Tak naprawdę są bardziej przemyślane niż nam się wydaje. Zainteresowanym polecam butik www.vintageshop.pl, tam można zacząć przygodę z eklektyzmem. Najczęściej z takiego stylu rodzą się nowe trendy. Tredsetterzy przecież lubią być niepowtarzalni, o to w tym chodzi. Gdy ulica zaczyna ich kopiować, oni już dawno chodzą w czymś innym.
Inspiracje: Milla Jovovich (wg niektórych królowa eklektyzmu), Zoeey Deschanel i Chloe Sevigny.
I wreszcie styl „trendy”. Tu trzeba trzymać rękę na pulsie. Zazwyczaj zmienia się garderobę co sezon, ponieważ rzeczy tego typu szybko wychodzą z mody. Ale jeśli coś nowego pojawia się w sklepach, te osoby zawsze będą miały to na sobie pierwsze, zanim modę podłapie reszta. Dlatego są inspiracją dla wielu osób, zresztą nie potępiam czerpania z czyjegoś stylu, zwłaszcza gdy jest dobry. W tym sezonie fashion victims będzie można poznać np. po spodniach i spódnicach z wysokim stanem.
Poniżej „niewolnice trendów” (mimo pozorów w pozytywnym znaczeniu tego słowa): Nicole Richie i Sienna Miller. Tę drugą uważam za fashion victim, choć zapewne jestem w mniejszości :-).
Zastanawiam się, jaki jest mój styl i… nie mogę się zdecydować :-).
Źródło zdjęć: people.com, net-a-porter.com
8 Comments
ogia
no ja tez sie nie moge zdecydowac… w kazdej z propozycji cos mi sie podobalo. w tym sezonie chyba najmniej we mnie z fashion victim 😉
olymp
chyba dużo serca włożyłaś w tą notkę 🙂
ja właściwie też nie wiem jaki jest mój styl. ale najbardziej zbilżony jest chyba.. elektyczny ;] ale każdy po trochu mój styl opisuje.
mon_soleil
Mam pytanie, skąd wziełąś zdjęcia ubrań? Powaliła mnie spódnica z klasycznego i dlatego się pytam 😉
harel
Spódnica z klasycznego to bodajże Lanvin. Tak na 90% :-).
traxaa
kolejny świetny wpis, rzesze fanów blogu rosną 🙂
co do 3 stylów, to kieruję się zasadą, że dżinsy, buty, płaszcze, torby i swetry zawsze najlepiej wybierać klasyczne – wiadmo, dłużej posłużą. Biżuteria, bluzeczki, topy, torebeczki – raczej trendy/eklektyczne, nie wymagające wielkiech nakładów finansowych, które każdemu klasycznemu ciuchowi nadają nowe wcielenie 😉
poshash
świetna notka:) w sumie mój styl jest mieszanką tych trzech, trudno go zdefiniować.
ryfka81
Hmmm… chyba najbliżej mi do eklektycznego, ale boję się tego słowa – za poważnie mi brzmi :o)
PS
Świetny wybór zdjęć i bardzo ciekawy tekst.
justmoos
Co do stylu 'trendy’, to uważam, że trzeba uwzględnić fakt, iż mody nie można przyjmować bezkrytycznie, bo nie wszystkim wszystko pasuje…