…sprzed jakiegoś czasu. Dyskusja trwa, zdania są podzielone, ale prawo jest po stronie właścicieli projektów. Nie są to do końca podróbki (przede wszystkim nie używa się logo marki, z której się ściąga projekt), ale następuje naruszenie własności intelektualnej (niestety z ochroną tejże nie jest najlepiej). Chloe jest dla takich sieci bezlitosna. Niedawno głośno było o wycofaniu ze sklepów Topshop żółtych sukienek na szelkach, prawie identycznych jak te wyprodukowane przez Chloe. Już dwa lata temu ten sam problem miała sieć Kookai, wypuszczając na rynek torby o kształcie podobnym do Chloe Silverado. Na tym „inspiracje” się nie kończą. Najciekawsze jest to, że gdy wchodzę do Reserved, łapię się za jakąś torbę, nie zdając sobie w pierwszej chwili sprawy, że przypomina mi coś znajomego. Dopiero po jakimś czasie do mnie dociera. Ale z tego co widać, wielkie domy mody na razie nie wysyłają swoich szpiegów do Polski.
Poniżej Marni „Baloon” (białe) i Marc Jacobs „Stam” (czarne; tak, na cześć tej Stam, zresztą pisałam o niej kilka tygodni temu) oraz ich „siostry” z Reserved. Dla ułatwienia podpowiem, że oryginały znajdują się po lewej stronie :-).
Update 23.08.2007: jeszcze znalazłam z poprzednich lat:
Fendi „Spy” oraz Reserved;
Miu Miu i Reserved (ale to już tylko daleka inspiracja).
5 Comments
miss_ania
Swietny blog!
Zgadzam, sie z toba. Wlasciwie to niby naturalna kolej rzeczy, ze 'ulica’ czerpie inspiracje z wybiegów – nawet sie przeciez mówi, ze 'Nasladownictwo jest najwyzsza forma pochlebstwa’; ale to do jakiego stopnia czesc firm idzie na latwizne bezczelnie kopiujac projektantów z 'górnej pólki’ jest czasami po prostu zenujace. Nie wiem czy widzialas ostatnia 'kolekcje’ Steve Madden’a – jest po prostu szokujaca chyba ani jedna pozycja nie jest nie-zainspirowana (zeby nie powiedziec bezczelnie sciagnieta). Wszyscy tam sa – od Miu Miu i Valentino po Jimmiego Choo i Louboutina.
Pozdrawiam, Ania
sorbet
Kto nie kto, ale MJ nie powinien narzekać. Np. cała jego kolekcja AW to inspiracja, na cześć, w hołdzie, czy jakoś tam nazwał otwarcie, YSL. Nie pamiętam, czy wystąpiły mniej lub bardziej dokładne kopie, ale wrażenie podobieństwa jednak jest.
Swoją drogą, pikowana torbebka na łańcuchu, to Chanel, no nie?
Oczywiście inspirowanie nie powinno być kopiowaniem. IMO pierwszy przykład zasługuje na potępienie. Druga jakoś mniej:-)
harel
Pikowana torebka na łańcuchu to „Stam Bag” Marca Jacobsa. Fakt, ma coś z Chanel. Wychodzi więc na to, że wersja Reserved to kopia kopii kopii :-). Pozdrawiam!
sorbet
Tak tak miałem na myśli „w oryginale”:-)
Torba R wygląda na „skrzyżowanie” MJ i Chanel. MJ, jest mniej „chanelowska”:-)
justmoos
A pamiętacie żółtą, falbaniastą suknię z Zary? Wokół niej też była masa zamieszania…