Wreszcie listopad. Wreszcie zrobi się zimno. Może to brzmi tak, jakbym zwariowała, ale jest coś w zimowych miesiącach, czego nie ma w innym czasie: można kombinować z warstwami. I to na tyle sposobów, że zimowa garderoba może być znacznie mniej liczna niż letnia. Przynajmniej w moim przypadku to się sprawdza. Rękawiczki z palcami, na to rękawiczki bez palców. Getry na grube rajstopy, a na wierzch niekoniecznie całkiem zakryte buty. Marynarka, a na nią luźny płaszcz i wszystko sciągnięte grubym paskiem. Sukienka na wełniany golf, a wokół szyi wełniany szalik. Możliwości jest nieskończenie dużo. Wymieniłam tylko podstawy, które każdy zna. Podoba mi się sesja na temat w Teen Vogue autorstwa Thomasa Schenka. Poniżej jej fragment.
Related Posts

7 Comments
real_girl
I właśnie z tego powodu uwielbiam jesień:) B.fajna sesja.
ryfka81
Fajna czapa i peleryna 🙂
Ale dawno nie widziałam tak przeraźliwie chudej modelki :/
ogia
fajna, wesola i energetyczna sesja 😀 modelki straszne chudziny, ale chyba tak jest w tym zawodzie 😉
latajaca_pyza
Nie, no straszne te nogi ma! Bidulka!
poshash
Warstwy są cudowne!!!:D
Piękna sesja…
vilette
ale wg mnie w warstwach wyglądają dobrze jedynie chude i drobne dziewczyny.
ja z moim 1,80 cm w wełnianych warstwach wyglądałabym jak góra albo zapasnik sumo.
however uwielbiam szary kolor. taki do wtulenia się ^^
świetny blog, nie zaniedbuj nas! 😀
trinity007
masz świetny blog i notki,ale ostatnio jest ich niestety coraz mniej 🙁