… i pomaluj moją sukienkę. U Chloe pomalowana jest cała kolekcja. U Miu Miu na bluzkach namalowane twarze. Zawsze gdzieś się pojawiały ręcznie ozdabiane w ten sposób materiały (choćby inspiracje malarstwem Marka Rothko u Etro w poprzednich sezonach), ale teraz nastąpiła prawdziwa epidemia. Cieszę się, bo mam w szufladzie nieco zapomnianą ręcznie malowaną jedwabną chustę. Swego czasu nosiłam ją jako opaskę na głowie a’la Nicole Richie (cóż, od tego są stylowe gwiazdy, żeby je naśladować ;-))), z długimi końcami zwisającymi na plecach, ale teraz planuję zrobić z niej sukienkę.
Related Posts


2 Comments
vilette
sukienka Cavaliego mi się podoba.
Uh, to trzeba zrzucić parę kilogramów do lata, żeby dobrze w takiej malowanej sukienko-chuście wyglądać 😀
czula-halina
Też miałam taką jedwabną ręcznie malowaną chustę z Australii,ale córka mi zabrała!