Ogłaszam wielki powrót długich sukienek. Wiadomo, one zawsze były, ale raczej w wersji wieczorowej. W roku 2005, kiedy nastąpiła kuliminacja stylu boho, występowały wszędzie i o każdej porze dnia. Obecnie są bardziej stonowane i nie tak bardzo zdobione. Jeśli sznur korali, to do jednokolorowej wersji. Jeśli kwiatowy wzór, to już bez ozdób. Talia podkreślona lub podwyższona. Im więcej zużytego materiału, tym lepiej. Poniżej przedstawiłam proponowane przez projektantów sukienki, ale podobnie ma się rzecz ze spódnicą. Koturny odchodzą w zapomnienie, zastępujemy je butami na platformie, ale równie dobrze sprawdza się obuwie płaskie – wtedy jednak mile widziany podwyższony stan. Moją faworytką jest długa czarna sukienka dzienna – trzeba się nieco napracować żeby nie wyglądać rano jakby się zapomniało drogi do domu z nocnego balu (jedyną osobą, która mogła sobie na to pozwolić i to w celowo wieczorowej wersji była Holly Golightly :-)).
Related Posts

7 Comments
to_me
A ja z chęcia przeczytałabym wpis o tym, co Twoim zdaniem NIE będzie modne i mile widziane w przyszłym sezonie 🙂 Pozdrawiam.
particularola
Hej! Stwierdziłam, że powinnam się w końcu przywitać po dwóch miesiącach nawiedzania Twojego bloga;) A więc ściskam serdecznie! Dzięki za wszystkie notki! Są świetne i nakłaniają mnie do rozpoczęcia własnej dziłalności blogowej! Mam nadzieje, że wkrótce coś takigo „ogarnę”;)
A co do sugestii, to czekam również na jakis artukuł o butkach na wiosnę i lato. Jak tam się ma bananowy obcas oraz rzymskie sandałki?:)
Pozdrawiam!
vilette
ochhh jak cudownie!
uwielbiam takie długie sukienki i spódnice, nosze je co rok, a teraz przypadkiem będę na czasie *.*
yashczoorka
zdecydowanie na nie! sukienki najdłuższe tylko za kolano… nic innego nie wchodzi w gre..
real_girl
^ubóstwiam! 🙂
streetfashioner
coraz częściej odwiedzam Twojego bloga, ale ten cykl wiosna lato 2008 jest totalnie świetny:) dzięki za uporządkowanie trendów z wybiegów!
e.milia
A to dobrze się składa ;))) O dawna uwielbiam nosić długie spódnice czy sukienki znów tak się składa, że przypadkiem są modne. Krótkie też lubię, ale do długich mam słabość 🙂
O, i widzę też kapelusze na tych zdjęciach 🙂