Pastele się nie nudzą. Przynajmniej projektantom. Kiedyś rezerwowane na wakacje dla podkreślenia opalenizny, obecnie kojarzone po prostu z latem. Czy skóra opalona, czy nie, nie ma znaczenia. Każdy znajdzie odcień dla siebie. Trochę różu na policzki i nie ma szans, by wyglądać blado :-). Poniżej nudny już zapewne (w kontekście występowania na moim blogu) H&M:
Źródło zdjęć: style.com; hm.com.
16 Comments
czula-halina
Wszystkie sukieneczki swietne!
modoterapia
ja lubie pastelowe kolory pasuja nwet do mojego typu urody…chyba sobie sprawie na lato taka sukienke 🙂
modocholiczka
Hmm ja nie przepadam za pastelami , ale kroje tych sukienek bluzek i innych są świetne , śliczne i w ogóle super 😉
czula-halina
Do modocholiczki: po co Ci to C?
vintage-gurus
Pastelowe kolory- jak najbardziej jestem za, jedyne, na co trzeba uważać, żeby nie wyglądać smutno i mdło.
eirenn
Harel, czy printscreen Twojego bloga nie znajduje się przypadkiem w przedświąteczym numerze „Wprost”?… Miałaś notkę o tytule „Na herbatce u cioci” czy coś w ten deseń?
A co do pasteli: toleruję tylko te w kolorach ziemi – sprane zielenie, pistacje, beże, ew. żółcie. Błękity i róże zawsze będą dla mnie „majtkowymi” kolorami 🙂
vintage-project
uwielbiam pastelowe kolory – dobrze,ze znowu sa modne 🙂
bede mogla wyciagnac moja stara sukienke z zary jasno rozowa pastelowa sprzed wielu wielu lat 🙂
eirenn
Sorry, za wprowadzenie w błąd. Przyjrzałam się dokładnie i pomimo tej samej tematyki i szaty graficznej to nie Twój blog tylko poshash – „Fashion my passion”. A gazeta to „Newsweek”. Pokręciłam, oj tak… 😛
shifty833
Kocham pastele… we wszelakich, różnistych kolorach! Bardzo, ale to bardzo podoba mi się na ostatnim zdjęciu z ciuchami, obok płaszcza – ostatnia minisukienka/tunika w szaro-niebieskim odcieniu – CUDNA!
brytyjka
Mnie jako bladolicej 😉 pastele nie pasują, poza wspomnianym przez kogoś wcześniej wyjątkiem „ziemskim”. Chyba, że górę mam kolorystycznie mocno zaakcentowaną, a pastelowy dół (spódnica/rajstopy/portki). Fajnie można się też pastelami pobawić w delikatną infantylność 🙂
ściskam
M.
sowikoj
Jejku – ile bym dała za tą liliowo bzową. I do tego – aby nie być mdłym wściekle fioletowe ogromniaste drewniane – lub niekoniecznie – korale. No i sandałki. Mhmmmm Już się widzę, tylko gdzie moja skarbonka? 😉
Pozdrawiam – jak zawsze z przyjemnością tu zaglądam !
I.
after-five
ja właśnie wychodzę z założenia, że lepiej w pastelowych kolorach wyglądają osoby z jasną karnacją. takie wrażenie się odnosi przez delikatność jaką te kolory wprowadzają. osobiście lubię pastele, chociaż jestem biała jak ściana.. ale dzięki temu uzyskuję mój ulubiony romantyczny styl 🙂
dzięki artykułowi tutaj trafiłam i jestem zachwycona zaangażowaniem Twoim!
modoterapia
Harel co sie stalo z dzisiejszym wpisem? czemu usnelas? i dlaczego nie ma Twojego drugiego bloga?
real_girl
No i ja na drugiego bloga wejść nie mogę. Wyświetla się komunikat o skasowaniu. Możliwe to? Nie odbieraj nam tej cudownej przyjemności zaglądania taaam! Pozdrawiam.
traxaa
Oj, człowiek czeka cały tydzień na nowe notki, a tu lookbook wcięło. Oby to było tylko coś chwilowego…. Wracaj do nas, Harel! 🙂 Pozdrawiam serdecznie
tuzilove
hej!jestem z wloch ale pol polka i umiem troche polskiego i dzieki tvn style juz od jakiegos czasu przygladam twoj blog, bardzo mi sie podoba i zdacydowalam sie zeby zalozyc wlasny blog o modzie, niestety musze pisac po wlosku bo tak mi najlepiej wyjdzie! Chcialam ci powiedziec ze wzielam zdjecie od shirt-dress z twojego blogu bo nie moglam znalesc lepszej. jak by ci to prezkadzalo to prosze cie zebys mi powiedziala to od razu ja zdejmuje z swojego blogu. Miedzy czasie zapraszam do mnie!Tuzi [tuzina.blogspot.com]