Zapewne nikogo nie zdziwią poniższe obrazki. Wystarczy średnio zaawansowana wiedza o tym, co przedstawili projektanci na obecny sezon i wizyta w sklepie Mango. Hmmm…
Sukienka projektu Diane von Fustenberg i wersja Mango.
Sukienka projektu Matthew Williamsona i wersja Mango.
Lanvin i Mango. Ale to już dalekie skojarzenie.
Źródło zdjęć: style.com; mango.com.
4 Comments
czula-halina
No cóż,również znamy taką projektantkę(tylko ona zrzyna z Mango).
harel
Znamy, znamy, ale nazwiska nie podamy 🙂
vintage-gurus
Podobieństwo rzeczywiście jest duże…ach zdarza się to coraz częściej, chociaż z jednej strony niestety, a z drugiej na szczęście;)
hej.mada
hm.. ale ta druga sukieneczka, w Mango jest o wiele fajniejsza i ma ładniejszy krój, niż ta od projektanta..:):)
ale może to i lepiej..:)