Znów zakochana…

Tym razem w tej sukience. Co zdecydowało? Mały szczegół: ta ukryta kieszeń. I może jeszcze to, że rękawy nie są doszyte, tylko wykrojone z resztą i wygląda ona jak zrobiona z jednego kawałka. A co mnie zdziwiło, w internetowym sklepie prezentuje się tak niepozornie, że wcześniej nie zwróciłam na nią najmniejszej uwagi. Oto siła mody ulicznej :-).

 Źródło zdjęcia: brownsfashion.com; marka: Acne.

6 Comments

  • escritora
    Posted 13 czerwca 2008 10:22 0Likes

    o mamo! muszę ją mieć! Harel, ja przez ciebie cierpię…

  • novamoda
    Posted 13 czerwca 2008 10:56 0Likes

    ulica ma niesamowitą siłę nawracania ludzi na wiele tendencji, które na wybiegu lub na zdjęciu nie wyglądają korzystnie. powiem szczerze, że gdybyś nie umieściła zdjęcia tej dziewczyny to płaszcz uznałabym za obrzydliwie okrutnie ochydny taki roboczy … na kobiecie wygląda ok
    odwrotnie też tak działa, że kolekcje pokazane podczas sesji zdjęciowej lub na wybiegu wyglądają cudownie, ale niestety w realu nie powalają swoim urokiem jak np. sukienka z kolekcji wiosna-lato 2008 Reserved o ktorej pisalas calkiem niedawno
    harel.blox.pl/2008/04/Niestety.html#ListaKomentarzy

  • morven
    Posted 13 czerwca 2008 13:27 0Likes

    A ja jakoś tym razem nie podzielam zachwytu. Generalnie shirt dresses tak, ale ta nie – wygląda trochę jak fartuch lekarski.

  • ryfka81
    Posted 13 czerwca 2008 13:49 0Likes

    Na manekinie kojarzy mi się z fartuchem roboczym albo chińskim mundurem wojskowym. Na dziewczynie wygląda super.

  • zielona_hortensja
    Posted 13 czerwca 2008 15:50 0Likes

    Na dziewczynie wygląda bardzo fajnie, choć chyba nie dla każdego ta sukienka 🙂
    A takie rękawy niewszywane to sie kimonowe nazywają 🙂

  • vintage-gurus
    Posted 13 czerwca 2008 19:29 0Likes

    Na tej dziewczynie wygląda super, ale na manekinie….uf nie za bardzo…

Leave a Reply