Otóż nigdy nie przypuszczałam, że to, co mają na sobie wykonawcy tej piosenki, kiedykolwiek wróci do mody. Tymczasem nie dość, że wróciło i są na to dowody (choćby wiosenna kolekcja Stelli McCartney), to jeszcze zaczęło mi się podobać. Przy okazji warto zwrócić uwagę na oryginalny sposób poruszania się tych panów :-).
„Dancing in the street” (komp. Marvin Gaye, William 'Mickey’ Stevenson).
P.S. Już nie zliczę, po raz który coś, co wydaje się szczytem kiczu i obciachu, po zaliczeniu odpowiedniego dystansu czasowego zaczyna fascynować.
6 Comments
aga.pier
zastanawiam się kiedy i czy w ogóle takie szerokie ciuchy wrócą 🙂
czula-halina
Harel ,dzieki!Mick Jagger-my love forever.A w mojej szafie od lat straszy jedwabna bluzka koszulowa w kolorze ceglasty pomarańcz wypisz wymalu jak ta Micka w teledysku.Służę nią anytime.
black_magic_women
Takie jedwabne koszule zawsze kojarzyły mi sie z…taksówkarzami;)Zwróccie za to uwage,że Mick zawsze był trendsetterem
ryfka81
Jaki kicz? Jaki obciach? Może takich ciuchów nie noszę (jeszcze?), ale tańczę bardzo podobnie. To się nazywa kocie ruchy, mała 😉
styledigger
Włożę na siebie absolutnie wszystko, w czym kiedykolwiek pokazał się Mick Jagger! Obiekt moich westchnień od 4 roku życia, aaach.
Ela
Koszulę mam nadal tylko wyprułam poduszki na ramionach.