Start!!! Dziś premiera Dilemmas Magazine:
A ja postanowiłam przedstawić numer „od kuchni”. A dokładniej mówiąc, pierwszy dzień sesji fotograficznych, które odbyły się w studiu udostępnionym przez Warszawską Szkołę Fotografii. Ile osób może się zmieścić w takim pomieszczeniu? Miałam wrażenie, że było nas w porywach do pięćdziesięciu. A ile ciuchów może się tam zmieścić? Wiedzą to tylko redaktor naczelna i stylistki, które własnoręcznie je tam przyniosły i od tamtej pory liczą ubrania nie na sztuki, a na kilogramy :-).
Poniżej Baglady, Ewa – redaktor naczelna i Sylwia – jedna z dwóch stylistek, które jako jedyne ogarniały ciuchowy misz masz na wieszakach i okolicach.
W koszuli w kratę Sara, szefowa działu mody:
Bubble Factory Team, czyli Aife i Villk. Wierzcie lub nie, ale będąc w Warszawie spędziły one w tej pozycji dwa pełne dni i mimo zmęczenia wciąż towarzyszył im uśmiech i pozytywna energia, która udzielała się wszystkim wokół.
Ze Styledigger gadałyśmy oczywiście o ciuchach, między innymi o tej kopertówce, którą potem ona kupiła, a ja nie i teraz trochę żałuję. Natomiast mamy te same czarne gladiatorskie sandały, tylko ona w nich śmiga niczym Carrie Bradshaw, a ja muszę jeszcze trochę poćwiczyć :-).
Prawdziwy backstage. Pierwsza z prawej stoi autorka tego bloga w przerobionych własnoręcznie butach, oczekująca na profesjonalny makijaż. Druga z prawej to Ryfka , matka przełożona, która rozpoznała mnie dopiero po kilkunastu minutach rozmowy :-). A gdy już siedziałam przed lustrem, pojawiła się Styledigger i powiedziała: „Dziewczyny, przyszłam wam oddać rzęsy”, co zabrzmiało niczym tekst rodem z „Rodziny Adamsów”. O co chodziło z rzęsami i jak wyglądały efekty tego intensywnego weekendu? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie tutaj .
Zdjęcia: Bubble Factory, Dilemmas.
11 Comments
agnieszkack
Nareszcie coś nowego, świeżego! Już dosyć mam promowania tych samych marek we wszystkich magazynach. Magazyn wyszedł świetnie, pochłonęłam go jak pyszne ciastko z kremem na które czeka się całe przedpołudnie 😉 Wszystkim, którzy przyczynili się do jego powstania należą się wielkie gratulacje.
Tylko newsletter nie zadziałał.
ryfka81
Nigdy nie twierdziłam, że jestem bystra, ale nadal mi wstyd 🙂
harel
@ryfka81: eee, co ma piernik do wiatraka ;-).
styledigger
Oj już zapomniałam jak to z tymi rzęsami było:)
black_magic_women
Ktoś chyba obiecywał info na newslettera?!
harel
@styledigger: takich rzęs się nie zapomina!
@black_magic_women: ja nie obiecywałam ;-).
black_magic_women
Ok,to może vintage girl;)W każdym bąz razie były zapisy na te newslettery i nic.Czyli Tobie należa się przeprosiny…
harel
@black_magic_women: Owszem, wspominałam, że można zamówić newsletter, ale nie ja byłam odpowiedzialna za ich wysyłanie. Podałam tylko informację, która widniała na stronie Dilemmas.
Najważniejsze, że magazyn już jest. Techniczne potknięcia zdarzają się nawet najlepszym :-).
black_magic_women
Harel,newsletter jest,tylko trafił do gazetowego spamu:(Przynajmniej u mnie
katasia_k
a czy wersja papierowa w ogóle nie jest przewidziana? bo magazyn oczywiście jest super, ale tak sobie myślę z marketingowego punktu widzenia, że ludzie mogą niechętnie płacić za coś, co w podobnej formie mogą mieć za darmo (czyli na szafiarskich i modowych blogach z różnych stron świata)
i-katowiczanka
Wyłamię się z tłumu krzyczącego gorący aplauz na temat Dillemas. Ja jestem rozczarowana. szafiarki tak „podgrzały atmosferę” zapowiedziami o niezwykłym wydarzeniu, że chyba zbyt wiele oczekiwałam… zdjęcia są rzeczywiście super, ale co do artykułów, a raczej tych kilku zdań na jakiś temat… jak dla mnie przereklamowane, zdecydowanie wolę czytać fashion blogi. pozdrawiam.