Jeśli spędzać cały dzień w piżamie, niech będzie ona piękna. Wierzcie mi, drodzy Czytelnicy, nawet gdy nie mamy zamiaru ani razu spojrzeć w lustro, tylko wylegiwać się na kanapie, podjadając czekoladki, w ładnym ubraniu jest jakoś przyjemniej. Zwłaszcza gdy ubranie jest bardzo wygodne i wykonane z przemiłej tkaniny, nie pochodzi z masowej produkcji, tylko z luksusowej kolekcji, która powstała w dwupiętrowej pracowni mającej łącznie dziesięć metrów kwadratowych powierzchni. W dodatku do pracowni można przyjść (jestem przekonana, że w piżamie bylibyśmy także mile widziani), obejrzeć i kupić najróżniejsze rzeczy (w tym przepiękną bawełnianą biżuterię albo porcelanowe filiżanki). To taka kraina po drugiej stronie lustra, w której czy chcemy, czy nie, odrywamy się od rzeczywistości. Niezwykły nastrój podsyca informacja, że pracownia powstała w miejscu dawnego zakładu zegarmistrzowskiego. Wprawdzie nie przywita nas królik nerwowo spoglądający na kieszonkowy zegarek, a mysikrólik noszący czasem królewską koronę.
fot. Jacek Kołodziejski i Ania Łoskiewicz.
Kogo ta tajemniczo brzmiąca notka zaniepokoiła na tyle, by chciał wiedzieć, o co chodzi, odsyłam na stronę pracowni Martyny Czerwińskiej Mysikrólik.
7 Comments
szymon-fotograf
oj nieźle to wygląda, nieźle 🙂
pani_la_mome
Bardzo lubię czytać Twojego bloga i spędzać cały dzień w piżamie:)
cledomro
Strona i produkty rzeczywiście robią wrażenie, niektóre bardzo na plus, inne („husteczka do nosa”!) bardzo na minus.
cledomro
… oraz „branzoletka”. Mam nadzieję, że jeszcze te błędy poprawią, bo chętnie bym nerkę bawełnianą kupiła :).
metka_by_traczka
cuda! bardzo mi się podoba
nurkaa
bardzo oryginalne miejsce, kuszące są te japońskie cukierki na dzień dobry :), a i facet z białą włochatą mufką
caiushia
codziennie mijam ten sklep w drodze na uczelnię, jeszcze nigdy tam nie byłam, ale chyba w końcu się skuszę!;)