Z wizytą na Powiślu

O marce Pola La po raz pierwszy usłyszałam/przeczytałam/dowiedziałam się wiele lat temu. Sklep i pracownia istnieją już od ośmiu, a ja mam wrażenie, że to było jeszcze wcześniej. Że ktoś gdzieś pokazał śmieszną torebkę, taką trochę jamnikowatą i to był właśnie ten moment. Pamiętam nawet, co wtedy pomyślałam. Że wreszcie robi się w Polsce kolorowo.
Od dawna miałam ochotę tu o tej marce napisać. Aż w końcu nadarzyła się fantastyczna sposobność. Kilka dni temu miałam przyjemność poznać twórczynię torebek Pola La, Mariannę Tomaszko. I nie tylko odwiedzić pracownię, ale przede wszystkim posłuchać o tworzeniu torebek. I porozmawiać o modzie, ciuchach, różnych plusach i minusach, niepowtarzalnych egzemplarzach, ale też rynku przepełnionym sztuczną skórą, niesłusznie określaną mianem ekologicznej.
Każda torba z pracowni to jakaś historia. I każdy swój projekt Marianna Tomaszko pamięta. Każda jest wypracowana wręcz w dwustu procentach. Nie tylko na zewnątrz, ale też w środku, gdzie zwykle czeka na nas zaskakująca podszewka. Skóry stosowane do wykonania toreb są najwyższej jakości, zazwyczaj bajecznie kolorowe.
Zresztą kolor wydaje się być wspólną częścią wszystkich projektów. W każdym muszą się pojawić choć dwa różne odcienie. Bardzo często różni się też faktura skór. Absolutnie niesamowita była na przykład żółto brązowa torba „na zakupy”. Z daleka zwyczajna, z bliska okazywało się, że brązowa część wygląda jak ropucha. Jakkolwiek by to brzmiało, wrażenie było pozytywne :). A kto skóry naturalnej nie lubi, już niedługo będzie mógł kupić wersje płócienne.
Ja sama początkowo miałam wątpliwości, czy takie kolorowe torebki są dla mnie. Preferuję raczej bardzo proste kroje i dosyć nudne kolory. Czerń, karmel, rudości… Gdy jednak przymierzyłam wspomnianą „ropuchę” do wielkiego czarnego swetra i dzwonów (tak, znów noszę dzwony), byłam zaskoczona, jak dobrze pasuje. Więc nigdy nie należy mówić „nigdy”. A gdy jeszcze zobaczyłam torebkę osobistą projektantki, z którą przyszła… Niebieska, mięciutka, wysłużona – takie rzeczy nabierają klasy z wiekiem i starzeją się jak dobre wino.
Poniżej kilka rzeczy, które spodobały mi się najbardziej (ananas z różową podszewką – genialny!). W tym breloczki – gzy. Nigdy nie przypuszczałam, że polubię te owady. Na szczęście w tej wersji nie gryzą ;).
Dla spragnionych zakupów mam dobrą wiadomość: od jakiegoś czasu działa sklep internetowy. Mieszkankom Warszawy polecam wizytę w pracowni na Powiślu przy ul. Solec 85.



Zdjęcia: Harel

13 Comments

  • bad_obsession
    Posted 18 lutego 2011 17:47 0Likes

    ananas jest wspaniały @.@

  • ryfka81
    Posted 18 lutego 2011 17:54 0Likes

    Ja o tej marce dowiedziałam się całkiem niedawno. Torebki rzeczywiście rewelacyjne (niestety, większość raczej poza moim rewirem cenowym). A ananas to normalnie ósmy cud świata! Będzie mi się śnił po nocach! Po prostu mnie znokautował! Nie ma go chyba na stronie, bo bym zapamiętała. Ile takie cudo? 🙂

  • Gość: Style Laundry, acod182.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Posted 18 lutego 2011 18:11 0Likes

    Żółta torba wygląda faktycznie ciekawie, a ananas jest punkowo-owocowy 🙂
    Pozdrawiamy!

  • harel
    Posted 18 lutego 2011 18:30 0Likes

    Tak się zachwyciłam tym ananasem, że zapomniałam spytać o cenę :). A „ropucha” nikomu się nie podoba? 😉

  • Gość: , 89-77-158-66.dynamic.chello.pl
    Posted 18 lutego 2011 19:09 0Likes

    Żółta, duża, chyba z koronką na dole jest świetna! Trochę podobna do Zarowych, ale jakaś weselsza:P
    Milles of fashion – http://www.millesoffashion.blogspot.com

  • Gość: oliwka, asi198.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Posted 18 lutego 2011 19:36 0Likes

    zdecydowanie „ropucha” wygrywa w zestawieniu! Jest świetna!

  • Gość: fashionitka, 94-75-110-9.home.aster.pl
    Posted 18 lutego 2011 19:56 0Likes

    ananas riles!!! przepiękny, z przymrużeniem oka – extra! już zaglądam na stronę 🙂

  • Gość: fashionitka, 94-75-110-9.home.aster.pl
    Posted 18 lutego 2011 19:59 0Likes

    szkoda tylko, że w esklepie mało modelów – chyba trzeba się będzie przejść 🙂

  • Gość: kelly, absx217.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Posted 18 lutego 2011 20:52 0Likes

    Ale cudowności!:)

  • jagnesjag
    Posted 18 lutego 2011 21:08 0Likes

    Ropucha jest swietna! Ciekawe polacznienie kolorow…no i co najwazniejsze wyglada na pakowna:) Ceny, faktycznie nie napawaja optymizmem, ale jesli ma to byc torba na lata (skorzana i zaprojektowana, jedyna w sowim rodzaju) to warto chyba te pieniadze zaoszczedzic i sobie takie cacko sprawic:)

  • Gość: http: bezgustu.blogspot.pl, aaxw254.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Posted 19 lutego 2011 08:17 0Likes

    Dla mnie to jest trochę za kolorowe 🙂 Jednak już widzę niektóre moje koleżanki szalejące za tym ananasem.

  • anio_i_takie_tam
    Posted 19 lutego 2011 14:27 0Likes

    Ropucha piękna!

  • metka_by_traczka
    Posted 20 lutego 2011 09:13 0Likes

    ha! chciałabym zobaczyć samą projektantkę, śliczną dziewczynę, którą pamiętam z podstawówki. Marianna była w klasie B, ja w A. Pozdrawiam 🙂

Leave a Reply