W Prima Aprilis całkiem na poważnie otworzył się w sieci nowy sklep: Full of Style. Nareszcie połączono w jednym miejscu wszystkie cechy, jakie taki butik powinien posiadać. Po pierwsze asortyment. Sto procent ubrań od cenionych polskich projektantów. Wybranych z rozmysłem, nieprzypadkowo. To widać. Po drugie ujednolicony styl zdjęć. Niby oczywiste, ale do tej pory sklepy internetowe oferujące ciuchy z wyższej półki jakoś za specjalnie o to nie dbały, uparcie korzystając z materiałów dostarczanych przez poszczególnych twórców – skutkiem był chaos, który akurat mnie zniechęcał. Po trzecie nienarzucająca się grafika. Żadnej przesady, w oczach się nie dwoi ani nie troi. Jest to co trzeba.
Śmiem przypuszczać, że wszystko tak dobrze się prezentuje dzięki doświadczonej już w świecie mody założycielce, Agacie Zych – Zielińskiej. Co tu dużo mówić, po prostu widać ogromne serce włożone w ten projekt. Modelka wyglądała podejrzanie znajomo. Olśniło mnie w końcu (i tym samym wyjdzie teraz na jaw, że oglądałam Tap Madl): to przecież Emilia Pietras. Jest ona twarzą Full of Style – według mnie strzał w dziesiątkę.
Banana przywołała wczoraj butik Net-a-Porter. To ja w takim razie, pociągając wątek, życzę pomysłodawczyni sklepu imperium na miarę Natalie Massenet.
Od lewej: marynarka Ewelina Klimczak, sukienka Bohoboco, spodnie Agata Wojtkiewicz.
Płaszcz Ewelina Kosmal, sukienka Aga Paul, żakiet Aleskandra Kawałko.
Zdjęcia: Marta Sinior, Full of Style
10 Comments
millesoffashion
Zaglądałam już wczoraj, jak tylko zobaczyłam u Banany:) Jestem nie mniej zachwycona niż Ty, rzeczywiście, nasze pierwsze, polskie net-a-porter.
Pozdrawiam,
Milena
czula-halina
Bohoboco nęci mnie !
abigail83
Nie podzielam zachwytow. Kwintesencja zjawiska, ktore w ostatnim TS opisala Joanna Bojanczyk- projektanci bez nazwiska,a ciuchy w zabojczych cenach i nawet sie nikomu nie chcialo podac skladu materialow.
Gość: olesia, host-81-190-111-223.gdynia.mm.pl
Racja w powyzszej wypowiedzi.
Ceny powyżej oczekiwań.
Prosty kawałke materiału zszyty w boku za 400 zł?
Gość: metka_by_traczka, adqk251.neoplus.adsl.tpnet.pl
pozwolę sobie zaprotestować – nie chodzi o to, że to tylko pozszywany kawałek materiału, więc skąd taka wysoka cena. Ważna jest taknina, jej jakość, jaka jest w dotyku. I może na zdjęciu wyglądać zwyczajnie, a jak dotkniesz, to zakochasz się w trzy sekundy. Jeśli uszyta z największą starannością i dbałością o detal, to na pewno warte swojej ceny.
abigail83
Ważna jest taknina, jej jakość, jaka jest w dotyku. I może na zdjęciu wyglądać zwyczajnie, a jak dotkniesz, to zakochasz się w trzy sekundy.
No i tu jest podstawowy problem – mowa o sklepie INTERNETOWYM. Klient ma podjąć decyzję o kupnie, nie będąc w stanie dotknąć tej rzeczy. Dlatego opis powinien być wyczeprujący, jaka tkanina, jaki skład, jak uszyte, wręcz zdjęcia szwów. Sorry, spodnie cekinowe kompletnie nieznanego projektanta za 1150 zł (!) – opis „piekne cekinowe spodnie”. Z czego? mysle, ze za te cene, co najmniej jedwab, na jedwabnej podszewce, to musi być wszystko NAPISANE I SFOTOGRAFOWANE. Profil projektanta, zdjęcia.
Jestem w stanie dać z „zszyty z boku kawałek” 400 zł, o ile jest to świetna tkanina i bardzo starannie odszyta. No bo nie oszukujmy się, metka „Agata Wojktkiewicz” czy jakieś bohoboco nie jara mnie 😉
marakota
ja na „Ściegach ręcznych” mierzyłam te sukienkę fullofstyle.pl/aga-paul-o_p_34_1.html
niby nic takiego, ale po założeniu sama sobą w niej byłam zachwycona. materiał cudny i fantastycznie się układający. niby krój- nic- ale jaki efekt.
Po wejściu na stronę też po pierwszej minucie stwierdziłam, ze bez info o rodzaju materiału- jest słabo. bo na tym zdjęciu tylko podejrzewam, ze to włóczka (?) fullofstyle.pl/dla-niej-ubrania-sukienki-sukienka-agata-wojtkiewicz-o_l_94_266.html
Gość: omm, aaxk90.neoplus.adsl.tpnet.pl
Wielki plus za zdjecia uzytkowe, czyli nie sesje mody, tylko zdjecia produktu. I apel o to by informacji bylo duzo, nawet za duzo – wspomniane juz sklady, wiecej zdjec, zblizen, jak to cudo wyglada od podszewki.
Dzieki Marakoto, za info o sukienkach Agi Paul, mnie one urzekaja prostota i od kupna powstrzymuje mnie tylko obawa, o to jak wygladaja w realu. Kiedys podobny zachwyt budzily we mnie sukienki Retro Me, ale gdy je zobaczylam z bliska, to nawet chec przymiarki odeszla.
PS. Harel, uwielbiam Twojego bloga. Podziwiam zrecznosc jezykowa i fachowosc. Pierwszy raz czytam o modzie i okolicach z przyjemnoscia. Rzadko spotykany (samorodny ?) talent dziennikarski (wiem, co mowie:-)).
Gość: ika, cct231.neoplus.adsl.tpnet.pl
mnie totalnie irytują te ceny; nieżle zarabiam, ale nie zapłaciłabym 1000zł za sukienkę, choć wydaje nie mało na ciuchy
Gość: , dsj220.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mnie się ten sklep kompletnie nie podoba – toporny design, słabe zdjęcia – jakie to net-a-porter? Bliżej tu do bazaru i sklepu typu butyk.pl, z tą tylko różnicą, że to mało znani projektanci.