Neony inaczej

Też macie dość neonów? Choć lato jeszcze się nie zaczęło, odczuwam przesyt. Mówi się o nich z gigantycznym entuzjazmem od września, kiedy po raz pierwszy od dawna ujrzały światło dzienne aż w takiej ilości. I jakoś zapomniało się temu hermetycznemu modowemu światu, że mało komu w takich żarówach do twarzy. Chcesz być modna? Noś się fluorescencyjnie. Krzyczą magazyny, portale oraz telewizyjne gwiazdy od metamorfoz ;). W takim razie ja modna być nie chcę. Chyba że…
I tu nadchodzi z odsieczą nowiuteńka kolekcja Justyny Chrabelskiej. Neon w detalu – to jest to! Pasek, torba, wykończenie rękawa, lamówka… Choć rolę główną grają beż, biel i przygaszony brąz, dopiero dzięki tym akcentom na ostro nabierają nowej jakości. Co więcej – wściekłe kolory można genialnie spacyfikować za pomocą przeźroczystej białej tkaniny. I to jest neonowa wizja, którą kupuję!

Zdjęcia: justynachrabelska.com

15 Comments

  • Gość: K., c229-18.icpnet.pl
    Posted 17 maja 2011 10:08 0Likes

    Czy orientujesz się, Harel, jakie ceny mają ubrania J. Chrabelskiej?

  • agatiszka
    Posted 17 maja 2011 10:36 0Likes

    Kolekcja bardzo ciekawa, ale jeszcze bardziej podoba mi się jej strona internetowa 🙂

  • harel
    Posted 17 maja 2011 11:07 0Likes

    @k: ceny to mniej więcej dwa razy Zara 😉
    @agatiszka: strona jest świetna – już od kilku sezonów wg tego samego schematu. Zero niepotrzebnych gadżetów, sam konkret.

  • Gość: styledigger, 77-252-243-165.ip.netia.com.pl
    Posted 17 maja 2011 11:51 0Likes

    Zestaw skrajnie po prawej- cudo!

  • katasia_k
    Posted 17 maja 2011 13:28 0Likes

    Dobrze, ze na stronie projektantki nie ma sklepu internetowego (czy moze jednak jest?), bo juz wypatrzylam na niej jedna sukienke (szara z neonowo zoltymi wykonczeniami), ktora swietnie odnalazlaby sie w mojej szafie. A po co mi kolejna sukienka? 🙂
    Do „prawdziwego” sklepu, kiedy juz kiedys wpadne do Warszawy, na pewno nie bedzie mi po drodze.

  • millesoffashion
    Posted 17 maja 2011 17:39 0Likes

    Tak jest niestety ze wszystkimi trendami – po jakimś czasie stają się ,,przenoszone”, widać je non stop na ulicy i po prostu się nudzą:) Ale kolekcja Justyny zupełnie się w to nie wpisuje, jest piękna i ponadczasowa:)
    Zgadzam się z Tobą Harel, warto odmowić sobie dwóch rzeczy z Zary i kupić jedną J.Ch.:)

  • Gość: Foxxxy, 85-222-116-140.home.aster.pl
    Posted 17 maja 2011 16:32 0Likes

    Jak tylko zobaczyłam tytuł to wiedziałam, że to o kolekcji J.Ch 🙂
    Moim zdaniem świetny pomysł! Neony całkiem do przetrawienia, bo podobnie jak Ty nie mogę już nie patrzeć. Dzisiaj widziałam sympatyczną Panią odzianą w neonową różową marynarkę i soczyste, trawiaste zielone spodnie – a, że wszystko z Zary to i Pani prezentowała się jak manekin z tego sklepu. Wszystko jest dla ludzi, ale fajnie byłoby to adaptować trendy na swój sposób z nutką swojej duszy. Tak czy owak Pani Justyna znowu zachwyca i myślę, że warto kupić dwie rzeczy z Zary mniej i być na plus z jedną od Chrabelskiej 🙂

  • Gość: Marta, cli98.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Posted 17 maja 2011 17:57 0Likes

    o właśnie, czy ktos był w jej butiku? czy znajda sie w nim poprzednie kolekcje czy tylko ta aktualna? 🙂

  • feco_d
    Posted 17 maja 2011 19:45 0Likes

    Oooo, ja też kupuję, w całości. I w życie też wprowadzam w sposób detaliczny:) Tylko żaden sklep nie chce mi iść na rękę i sprzedać neonowo pomarańczowego, skórzanego paska. Człowiek chce być modny, a tu ciągle pod górkę;)

  • bugatti
    Posted 17 maja 2011 20:51 0Likes

    Jestem za! W sensie zastosowania neonów w detalach. W lutym kupiłam buty Geox w kolorze fuksji, przecenione chyba z powodu ich „żarówiastego” koloru, bo stały takie smutne na półce;-) Poczułam litość i jednocześnie nieodpartą chęć ich posiadania.
    Są – w połączeniu z czernią – tym ziarenkiem pieprzu.

  • jagnesjag
    Posted 18 maja 2011 07:34 0Likes

    Tak, mi też już się przejadły neony. Wydaje mi się, że to głównie dlatego, że są wszędzie: na ubraniach, torebkach, w postaci makijażu, czy pomalowanych paznokci. Chyba juz chcę ich wersję jesienną, bardziej stonowaną. A co do J.Ch – wybieram drugi zestaw od prawej: te falujące zaszewki (?) są piękne!

  • Gość: K., c229-18.icpnet.pl
    Posted 18 maja 2011 12:03 0Likes

    Dzięki za odpowiedź, ale „dwa razy Zara” wciąż mi niewiele mówi. Czy pytanie o ceny jest niestosowne? Nie zamierzam jęczeć, że drogo, że projektantka postradała zmysły. Po prostu chciałabym się dowiedzieć, np. od kogoś, kto był w warszawskim butiku JCh, ile kosztuje sukienka czy spódnica.

  • Gość: Marta, cky229.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Posted 18 maja 2011 16:43 0Likes

    Bluzki ok 300-400 zł spódnice ok 600 zł

  • Gość: Wacek, 77.79.193.98.tricomp.pl
    Posted 30 maja 2011 19:29 0Likes

    Harel jest głupi i nie robi promocji w środy.

  • harel
    Posted 31 maja 2011 09:41 0Likes

    @wacek: ale dziś jest dopiero wtorek, wtorek.

Leave a Reply