Choć trudno to uwierzyć, właśnie tych butów będziemy wkrótce pragnąć tak gorąco, że cały zdrowy rozsądek odejdzie w siną dal. A rozsądek równie dobrze mógłby zostać, bo w końcu i wysokość obcasa, i gumowe mocowanie wokół kostki sprawiają, że jest to obuwie zdecydowanie przyjazne naszym masakrowanym przez koturny oraz inne antyczne wynalazki stopom ;).
Sztyblety. W dziewiętnastym wieku (gdy powstały) przeznaczone były do jazdy konnej, lecz ze względu na łatwość szybkiego wkładania i zdejmowania dzięki gumowej wstawce, dość szybko wkroczyły w życie codzienne. Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że były jednym z pierwszych uniseksowych elementów garderoby.
Szczyt ich popularności przypada na okres królowania modsów, czyli lata sześćdziesiąte. A ponieważ ta kultura/subkultura niektórych (nie wskazując palcami na Harel) fascynuje do dziś (przynajmniej w kwestii ubioru… No dobrze, jeszcze muzyki), sztyblety wracają do łask. Co ciekawe, jeśli chodzi o modę, zarówno wersje oryginalne dostępne w sklepach jeździeckich, jak i wariacje na temat wprost z sieciówek idą łeb w łeb. Jak nosić? Z nonszalancją, drodzy Państwo, z nonszalancją… ;).
Zdjęcie: Topshop
9 Comments
czula-halina
Moje były z Benettona i nosiłam je przez wiele sezonow aż do kompletnego zdarcia.
jagnesjag
Właśnie poszukuję pary idealnej, czyli jak dla mnie: matowa skóra, kolor czarny, ewentualnie brązowy/czekoladowy. Wiem, że są niesamowicie wygodne i będą pasowały do wszystkiego…a nawet jeśli nie to i tak już je kocham:)
Gość: Sanna s Land Of Illusion, 77-254-179-98.adsl.inetia.pl
Uwielbiam je 🙂
Gość: kelly, abtk75.neoplus.adsl.tpnet.pl
To jeden z butów, w którym moja stopa wygląda karykaturalnie – obawiam się, że „dzięki” dużym stopom nigdy nie zrezygnuje z obcasów… ale te z chęcią ubiorę, żeby pojeździć konno, jeśli kiedykolwiek do tego zainteresowania wrócę. 😉 Swoją drogą, warto mieć na uwadze jeździecki sprzęt – kalosze/oficerki już były modne, tak jak bryczesy… ciekawe, co będzie następne!
Gość: oliwka, asa160.neoplus.adsl.tpnet.pl
już w tamtym roku było o nich głośno. strasznie mi się spodobały i czekałam z kupnem do wyprzedaży, ale niestet nie było już mojego rozmiaru. MAm nadzieję, że w tym roku się uda 🙂
Gość: e-konkurs.blogspot.com, afdx165.neoplus.adsl.tpnet.pl
Do mnie jakoś nie przemawiają, ale mają swój urok.
Gość: gosia.irl, 89.16.80.6*
… czyli „chelsea boots” – moj ulubiony fason butow na zime / zimne dni. nosze juz od kilku lat (brazowe lub czarne) i wlasnie czas na nowa pare. przewaznie Clarkes ma bardzo wygodne boots, czasem fason nie taki, ale jak mowisz Harel – wiekszosc siecowek ma je w zimowej ofercie.
pozdr
m
Gość: metka_by_traczka, afcz60.neoplus.adsl.tpnet.pl
uwielbiam sztylety, chodzę w nich od lat, od niepamiętnych czasów. Dla mnie para idealna to taka ciut wyżsża nad kostkę, pięknie wyprofilowana, na niezbyt grubej podeszwie
Gość: achajka, user-46-112-74-194.play-internet.pl
Jeżdżę konno i powaznie się zastanawiam nad wychodzeniem w pełnym jeździeckim stroju na ulicę – bryczesy modne, sztyblety też – koniec świata XD