Dicker boots – obuwnicze marzenie każdej kobiety, która wie, któż to Isabel Marant (przy okazji polecam pełen inspiracji tekst Fashionitki). Odnoszę jednak wrażenie, że mało kto zdaje sobie sprawę, że te buty żadną nowością nie są. Po raz pierwszy bowiem ujrzały światło dzienne późną zimą 2007 roku pod nazwą Bidou. Potem, uległszy drobnym transformacjom, zyskały kolejno imiona Lacow, Laboy (la cowboy? ;)), Forbes, a wreszcie Dicker. Kosztują niemało, co oczywiście zostało perfidnie wykorzystane przez sklepy sieciowe :). Ale też inni projektanci pokusili się o swoje wersje. Kto by pomyślał? Jeszcze niedawno noszenie kowbojek stanowiło modowe faux pas. Z drugiej strony chyba nikt nie myślał o TAKICH kowbojkach. Tak. Zdecydowanie ich potrzebuję :).
Zdjęcia: net-a-porter.com i materiały prasowe.
16 Comments
jagnesjag
Vagabondziaki podobają mi się najbardziej, ale wersja Marant też niczego sobie. Ponoć są niesamowicie wygodne, muszę się chyba sama przekonać:)
Gość: egri.hempe, 82-210-150-41.home.aster.pl
Mam vagabondziaki, ale granatowe. Super wygodne, piękne, zgrabne, boskie jednym słowem:D Tylko kupiłam granatowe. 🙂 Lubie kowbojki:)
Gość: kelly, proxy-gw.uib.no
Hm…sama nie wiem, jakoś nie potrafię się do nich przekonać. To chyba kolejne buty, które dobrze mogą wyglądać wyłącznie na mniejszych stopach a nie takich godnych prawdziwego kowboja 😉
Gość: natilezombie, 89-73-162-23.dynamic.chello.pl
Niektóre mogą być (zdecydowanie Vagabond, bo te buty są najmniej kowbojskie 🙂 ), a niektóre nie. Nigdy mi się kowbojki nie podobały. Wydaje mi się, że dana osoba musi mieć w sobie to „coś”, żeby tego typu buty na niej/nim dobrze wyglądały. W sumie jest tak w przypadku większości rzeczy. 🙂
Gość: Callista, host-n3-81-58.telpol.net.pl
H&M też już ma kilka swoich wersji 😉 http://www.hm.com/pl/subdepartment/LADIES?Nr=4294959267
Gość: Klaudia, 188-220-42-142.dsl.cnl.uk.net
Wierze, ze szalenie wygodne. Ale rzeczywiscie trzeba miec „to cos”, aby w nich wygladac jak we wlasnej skorze. Oprocz „tego czegos” – spodnie albo mini (oczyma wyobrazni widze kowbojki, skorzana mini i… kremowe koronkowe rajstopy! Ktoras sie odwazy??). Zostane przy botkach tej jesieni (tak samo wygodne, moze nawet bardziej, bo mozna je przysznurowac), bo latwiej mi sie je komponuje z zarowno eleganckimi jak i kolorowymi spodnicami za kolano.
zielona_hortensja
Hmmm, nie myslalam, ze to jakas nowosc. W sumie buty kowbojki chyba dosc czesto w modzie sie pojawiaja, a ze jakis czas temu byly uwazane za obciach..well 🙂
W Paryzu baaardzo popularne, bo tu sie bardzo liczy wygoda buta 🙂 Chyba sie w jakies zaopatrze 😉
millesoffashion
Świietne! Od kiedy zobaczyłam je na CarolinesMode nie mogę przestać myśleć o nich w kontekście jesiennych stylizacjii(chociaż świetnie wyglądają też do szortów), może skuszę się na te z Vagabond:)
Gość: natilezombie, 89-73-162-23.dynamic.chello.pl
@ Klaudia – o nie! Tylko nie koronkowe rajstopy!
metka_by_traczka
do mnie przemawiają pepe Jeans i Rebeca cośtam. Bradzo fajne generalnie
Gość: Elka, static-ip-77-89-125-58.promax.media.pl
a gdzie te vagabond można kupić?
Gość: Fashionitka, brln-d9ba64e3.pool.mediaways.net
Ja jestem zachwycona takimi botkami – przeglądając strony street style’owe trafiam na wiele ciekawych inspiracji z wykorzystaniem kowbojek. Zwłaszcza na jesień do zwiewnych sukienek, biker jacket czy skórzanych spodni. Wersja Aldo bardzo fajna, ale chyba poszukam czegoś na mniejszym obcasie ;-).
Gość: Klaudia, 188-220-42-142.dsl.cnl.uk.net
@ natilezombie – myslalam o bardzo drobnej slicznej koronce w kolorze kremowym. Nie o agresywnych esachfloresach jakie pamietam z dziecinstwa na nogach mojej mamy (lata 80-te to byly, ale czesto mam deja vu na ulicach i dzis)
Gość: , 87-99-9-55.internetia.net.pl
duzy nieprofesjinalizm wrzucac sztyblety i kowbojki di jednego worka.
harel
@jagnesjag: Marant wyglądają na najwygodniejsze z całego tego towarzystwa. Szkoda, że takie drogie…
@egri.hempe: a ja bardzo lubię vagabondziaki 🙂
@kelly: jeśli chodzi o bardziej typowe kowbojki, to noszę, a stopy małej nie mam. I wyglądają ok, a przynajmniej taką mam nadzieję ;)))
@natilezombie i Klaudia: Charlotte Kemp Muhl jest jedną z tych osób, którym w kowbojkach zawsze do twarzy, że tak się wyrażę ;). Ale jej to chyba we wszystkim dobrze…
@Callista: i Zara też będzie miała. A w końcu pewnie wszystkie możliwe sieciówki…
@zielona_hortensja: miałam na myśli botki Isabel Marant, które nagle stały się przebojem internetu :). A co do Paryża i wygody… Długo bym mogła o tym pisać…
@millesoffashion: one chyba całoroczne są – może wyłączając śnieżne miesiące :).
@metka_by_traczka: zainspirowana własnym wpisem poszłam do Pepe je obejrzeć. Wąż w kieszeni mnie powstrzymał :)))
@Elka: nie jestem pewna, ale Vagabond oprócz stacjonarnych ma chyba sklep internetowy.
@Fashionitka: no właśnie. Obcas. Dlaczego większość sieciówkowych wersji jest taka wysoka?
@gość: wręcz ogromny! Cóż poradzę, że wszystkie te egzemplarze kojarzą mi się z wersją Marant? Na szczęście nie jestem profesjonalistką.
diaspora13
Ha, po niedawnym collage na blogu wiedziałam, że doczekam się o nich wpisu! 🙂 przyznam, że sama – po wielu zmaganiach ze sobą – kupiłam. Via eBay. I są świetne, superwygodne. To najdroższe buty jakie kiedykolwiek miałam w życiu, ale wiem, że przy odpowiednim traktowaniu będę je nosić długo. Tylko nie w deszczowe dni;)
Co do obcasa – istnieje niższa wersja Dickers, tzw. Dixie…