Soutache lub w spolszczonej wersji sutasz – pierwotnie termin tożsamy z szamerunkiem, obecnie przyjął się jako nazwa techniki biżuteryjnej. Misterne sploty wymagają nie tylko cierpliwości i talentów manualnych, lecz także wyobraźni i wyczucia kolorów. Mistrzynią świata w sutaszu jest od lat Dori Csengeri. Nie ma sensu udawać – raczej nikt jej nie doścignie. Od jakiegoś czasu obserwuję rosnącą popularność wspomnianej techniki w Polsce. Efekty bywają różne – czasem aż się dziwię, jak można wystawiać w sklepach tak niedopracowane egzemplarze. Bo sutasz musi być wykonany perfekcyjnie i kropka.
Fantastycznie realizuje ideę Anna Lipowska, szerzej znana jako LiAnna. Ostatnio jej prace pojawiły się w internetowym butiku Trendsetterka. Są naprawdę przepiękne. Swój kunszt zawdzięczają między innymi jubilerskiemu wykształceniu projektantki, choć oczywiście znajomość techniki to zaledwie połowa sukcesu ;). Świetne wyczucie chwili – akurat przed świętami!
A jeśli już jestem przy świętach i polskich twórcach, nie mogę nie wspomnieć o akcji na blogu Doroty Wróblewskiej pod nazwą polskie prezenty na święta. Warto zaglądać, niemal codziennie pojawiają się nowe pomysły i prezentowe inspiracje – a wszystkie z polską metką!
Zdjęcia: trendsetterka.com
1 Comment
jagnesjag
Przepiękne! Właściwie żadne inne słowo nie wpada mi do głowy, to jest najodpowiedniejsze:)