Kolekcję Boom Boom Baltic Michała Szulca próbowałam rozpracować kilka miesięcy temu, na świeżo po pokazie, gdy dzień robił się coraz krótszy, a wokół nas trwała w najlepsze przedświąteczna gorączka. Teraz wiosna zbliża się wielkimi krokami (właściwie już nadeszła – choć nie chcę zapeszać :)), co jest idealnym tłem dla zaprezentowania lookbooka wspomnianej kolekcji. Emocje opadły, odeszła muzyka, nawet ikoniczna już niemal za ciasna niebieska sukienka gdzieś się zapodziała (a przy okazji, kto jeszcze nie wie, dlaczego była za mała, polecam ten wywiad – chwała autorce za to, że o nią spytała, zamiast, jak sporo innych, od razu skrytykować). Pozostało chłodne nadbałtyckie lato. Dołączyła Kaja Werbanowska – modelka, którą chyba już można nazwać twarzą marki. Efektem pracy całej ekipy wymienionej pod zdjęciami jest komplet magnetycznych ujęć, w których główną rolę (mimo konkurencji w postaci tych cudnych błękitnych oczu) grają ubrania. Proste? Proste. Ale banalne już nie.
Foto: Łukasz Ziętek/Shootme
Modelka: Kaja Werbanowska/Model+
Make up: Zosia Krasuska/D’vision Art.
Włosy: Emil Zed
Scenografia: Dorota Boruń
Stylizacja sesji: Marcin Dąbrowski
P.S. Jest dla mnie ogromną radością fakt, że mój blog to pierwsze miejsce, w którym ukazuje się ten lookbook. Zastanawiałam się, czy się chwalić, ale nie mogłam się powstrzymać :). Serdecznie dziękuję Michałowi Szulcowi za tę możliwość.
Related Posts


9 Comments
millesoffashion
Ale fajnie, że pokazał u Ciebie premierowo! Mi kolekcja bardzo się podobała chociaż ciągle nie mogę się przekonać do tych a la moro printów:) Jak dla mnie boom boom baltic już z daleka czuć naszym polskim morzem – i to jest właśnie super, oddać w kolekcji coś naszego, własnego, niepowtarzalnego. Brawo Michał:)
feco_d
bo Harel lepsza jest niz Elle, i Pani Domu, i Vogue.fr, bo Harel blog tę siłę ma, by Szulc pod strzechy trafił nam:))))
i jak ja lubię takie lookbooki. Piękne!
anio_i_takie_tam
Naprawdę nie rozumiem czemu dorosły człowiek z doświadczeniem w zawodzie który czuje się dobrze robiąc luźne rzeczy prezentuje słabą za obcisłą (ale za to z zawiłą interpretacją ) bo zaczyna słyszeć.
Pamiętam moje zdziwienie po przeczytaniu tego wywiadu gdy poprzednio o nim wspominałaś, tym razem nie zdzierżyłam i musiałam pohejtować.
jagnesjag
U la la, przedostatnie ubrania czarujące. I te rozmyte kolory. Pięknie.
harel
@millesoffashion: moro mają rację bytu w połączeniu z Bałtykiem, choć sama raczej bym nie nosiła, podoba mi się ta konwencja. No i że nie jest to takie duże moro, tylko miniaturowe.
@feco_d: :)))))
@anio_i_takie_tam: a mnie się spodobał ten zabieg. Przewrotny, dowcipny, nawet zmuszający do myślenia :). Bo skoro możemy albo lubimy nosić rzeczy za duże, dlaczego za małe już nie przechodzi? Wiadomo, źle wygląda. A jednak projektant postanowił zaryzykować i puścić oczko w stronę tych, którzy już go zaszufladkowali (a może trochę też wyprowadzić z równowagi? ;)). Ja byłam przekonana, że sukienka nie odnalazła swojej modelki (a modelka sukienki) i w rezultacie wyszło tak jak wyszło. Ale coś mi nie grało. Tak w ostatniej chwili? I mimo wszystko została wypuszczona na wybieg?
Gdy dowiedziałam się, o co chodziło, autentycznie odetchnęłam z ulgą. Co znaczy, że nie przeszłam próby zaufania, na jaką wystawił nas projektant i nabrałam się wraz z innymi :))). Ale rozumiem, że nie wszystkich to może bawić – i szanuję Twoje zdanie.
@jagnesjag: ja jestem fanką tych „mokrych” brzegów. Mogłabym przyswoić wszystkie modele z nimi (no, może oprócz spodni moro ;)).
Gość: Dag, 192.166.203.1*
Rewelacyjna kolekcja i piękny lookbook, natomiast mogłam darować sobie czytanie wywiadu z projektantem. Rozgoryczenie, narzekanie i dotkliwe odczucie niedocenienia – oto co wylewa się z Michała Szulca. Może się mylę, ale tak to odebrałam. Szkoda, bo kolekcja naprawdę fajna, nawet, jak się nie wie, jakie precjoza (w postaci krytych szwów i lamówek) kryje w środku.
Gość: kelly, addf169.neoplus.adsl.tpnet.pl
Uwielebiam tego typu lookbooki – proste, gdzie dobrze widać ubrania, ale całość ma smaczek i jest przemyśalana. Wizaż pierwsza klasa, modelka też 🙂
Gość: Baed, olczykj.lan.gosk.pl
Genialne. Niby proste a jednocześnie pomysłowe. uwielbiam ubrania z przejściami kolorów 😉
slodko-slona
Kolekcja ciekawa, nie wszystko mi się w niej podoba,ale widac że facet ma jakieś pomysły( oglądając najnowszą kolekcje DG na fashionspocie zastanawiam się czy stwierdzenie:,,skoro coś jest dobre, nie trzeba tego zmieniac” jest wadą czy zaletą w zawodzie projektanta). A sam wywiad interesujący,ale projektant wydał się w nim odrobinę niesympatyczny. Inteligencja i cięty język w biznesie modowym (w ogóle w każdym biznesie) są mile widziane, ale dystans do siebie chyba też się przyda 🙂