Oto druga odsłona wiosenno letniej kolekcji Mozcau by Justin. Nazwa „Dirty Baloon” ma za zadanie oddawać kontrast, który stanowi tu myśl przewodnią. Większość rzeczy wykonana jest ze skóry (i to dość grubej), natomiast zachowuje delikatną pastelową kolorystykę. Brudny balon, a może niegrzeczny balon – w każdym razie balon, który, choć lekki, poprzez zabrudzenia (rysy, wady, niedoskonałości) brutalnie jest ściągany w stronę ziemi (ech, ta grawitacja :)). W przeciwieństwie do poprzedniej linii Mozcau, ta daleka jest od codzienności. Przywołuje nieco wspomnienia z zeszłej jesieni. Odważna, bezkompromisowa, przewrotna. Co interesujące, surowce, z których została wykonana, zostały celowo podniszczone. W lookbooku tego nie widać, przez co jest raczej słodki (kolory przywołują puderkowe cukierki – chyba jeszcze dostępne w sklepach – ktoś się orientuje?), natomiast miałam okazję obejrzeć te ciuchy z bliska i muszę przyznać, że do słodyczy im daleko. Cieszy obecność poncha – niemal tak mocno związanego z wizerunkiem marki jak obszerne t-shirty z grafiką. Świetnie, że projektantka powtarza w różnych konfiguracjach swoje udane pomysły.
Czy sama mam ochotę na te ubrania? Nie jestem pewna. Choć torba z ostatniego zdjęcia od czasu spotkania tête-à-tête nie daje o sobie zapomnieć :).
Fot. Justyna Mętrak-Radoń, modelka Iga M. (Eastern Models), makijaż Ola Łęcka.
6 Comments
Gość: Justyna Metrak-Radoń, 89-73-190-56.dynamic.chello.pl
Zdjęcia: Justyna Mętrak-Radoń, Mozcau obiecało mi podpisy gdzie się da, więc się upominam ;). Pozuje Iga M. z Eastern Models, malowała Ola Łęcka:)
Gość: styledigger, dyj236.neoplus.adsl.tpnet.pl
Ta sukienka jest przecudowna harel.blox.pl/resource/nowe50.jpg !
harel
@Justyna: już wszystko jest, moje niedopatrzenie, bo wszystkie dane miałam 🙂
@Styledigger: jeszcze niedawno była w Love&Trade 🙂
harel
P.S. @Styledigger: fajnie by Ci w niej było!
Gość: Justyna Metrak-Radoń, 89-73-190-56.dynamic.chello.pl
Dzięki ogromne, za podpis, za szybką reakcję i za zrozumienie 🙂
Gość: Justyna Metrak-Radoń, 89-73-190-56.dynamic.chello.pl
swoją drogą, nie wiem jak jest zwyczajowo z podpisywaniem lookbooków, jedni twierdzą, że się podpisuje, drudzy że nie, chyba właśnie kwestia umówienia się, a i tak marki mają inne rzeczy na głowie, niż sprawdzanie podpisów pod każdym artykułem 😉