Kwiaty na wiosnę – czy może być coś bardziej oczywistego? A jednak co sezon dajemy się na nie nabrać. Piszę w tym tonie, bo kilka miesięcy temu pozbyłam się prawie wszystkich kwiecistych ubrań, a teraz mój radar zakupowy wariuje, gdy tylko widzę coś w kwiatki (czego skutkiem jest kurtka w kwiaty mocno odcinająca się od reszty rzeczy w mojej szafie ;)). Niedawno dostałam zdjęcia nowości ze sklepu Schaffa Shoes, z którym, jak pewnie wiecie, współpracuję. I radar znów dostał szału. Inna sprawa, czy w moim poważnym wieku wypada jeszcze nosić kwiatki na stopach… Ale gdy widzę takie na przykład granatowe jazzówki z motywem róży, wszelkie wątpliwości znikają. Poniższe modele pochodzą z asortymentu marki Pepe Jeans (o której od paru lat chcę tu szerzej napisać, ale wciąż się nie składa – co być może jakoś niedługo nadrobię). Jak myślicie, warto zaszaleć czy lepiej trzymać się obuwia, że tak powiem, ponadczasowego? 🙂
Zdjęcia: Schaffa Shoes
Related Posts


8 Comments
feco_d
jeansy z Pepe pękły mi na tyłku po miesiącu noszenia, co mnie trochę zraziło na trochę do firmy. Ale bardzo lubię odwiedzać ich sklep w Galerii Dominikańskiej we Wro – świetny wystrój!
Gość: Hat, host-89-243-44-198.as13285.net
Do granatowych jeansów,i jednolitego T-Shirtu albo do pastelowej prostej sukienki – bardzo fajnie.
millesoffashion
A ja myślę, że te kwiatowe jazzówki są super:) W tym sezonie widziałabym je z Twoim kwiecistym żakietem z H&M i jakąś kolorową torbą – bardzo eklektycznie, bardzo Marni(a wszyscy wiemy, że Harel kocha Marni:P:)
slodko-slona
Hmm w sumie ciężko wymyślec na wiosnę coś nowego- teraz niby modne są pastele, ale to też było. Osobiście wolę motyw kwiatów na ciuchach/butach niż np. aztecki/jakieś paski z groszkami. ,,Kwiaty na wiosnę? Wstrząsające” – tak mniej więcej chyba brzmiały słowa Mirandy w ,,Diabeł ubiera się u Prady”. Film zrobiony parę lat temu, ale jak widac słowa wciąż aktualne 🙂
Gość: kelly, 108-111.echostar.pl
Buty mogą szaleć – to chyba nawet ciekawsze rozwiązanie niż klasyczna, bluzeczkowa łączka, chociaż w zasadzie lubię ten wzór (w wersji mini a nie maxi). Aż sama poczułam chęć na jakieś kwiatowe baleriny 🙂
frenja
Absolutnie zaszaleć, na klasykę zawsze będzie czas. Rok temu zwariowałam na punkcie kwiatowych jazzówek, ale kupiłam wówczas kwiatowe szpilki 🙂 W tym roku muszą być jazzówki.
Gość: J.O.B, cpe-66-25-165-14.austin.res.rr.com
najlepiej jest, kiedy buty trzymają się ciebie, nie dają się zdjąć ani wyrzucić po nabyciu pierwszej dziury. ja tak mam ze srebrnymi skórzanymi jazzówkami Steve Madden i podobnymi, ale płóciennymi kapciami marki 80/20 w błękitny motyw „koronki vintage”. są dziury już a nie wywalę, bo dobrze sie w tym jeżdzi rowerem 🙂
Gość: malamajka, evdo-78-30-84-142.subscribers.sferia.net
Myślę, że takie buty są odpowiednie dla kazdego wieku. Ja namówłam swoją mamę na zakup jazzówek w kwiatowe wzory (a mama ma już 5 z przodu) i uważam, że bardzo dobrze w nich wygląda 🙂
malamajka.blogspot.com