„Magda Hasiak się nie lansuje” – taki początkowo miał być tytuł tej notki. Stwierdziłam jednak, że odebrałoby to sens jakiemukolwiek ciągowi dalszemu, więc pozostawiłam samo nazwisko. Być może to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że o tej projektantce jest u nas zbyt cicho. Owszem, jeśli chcemy, to ją znajdziemy, ale najpierw trzeba wiedzieć, że ktoś taki istnieje. Ja niby wiedziałam, nawet przygotowałam sobie ze dwa sezony temu szkic tekstu, ale przytłoczony został innymi i nigdy nie ujrzał światła dziennego.
Któż to jest, ta Magda Hasiak? A może lepiej zapytać: co robi? Tworzy, proszę Państwa, tworzy i to od lat niemal dziesięciu. Styl, który obrała, krystalizuje się z sezonu na sezon. Ogromnie jestem ciekawa, co będzie dalej, na razie jednak skupiam się na tym, co tu i teraz. Jej projekty dążą ku prostocie,
Nie da się nie zauważyć fascynacji japońską awangardą. Czy raczej projektantami, których swego czasu w tę awangardę włączano. Jak jest obecnie, szczerze mówiąc, nie wiem. Precyzując, chodzi mi o kolektyw Comme des Garcons. Echa są oczywiście dalekie, a efekty znacznie prostsze do zastosowania w codzienności. Może to tylko moja nadinterpretacja, dzielę się, bo uważam, że tkwi w niej komplement.
Po przygodach z mocniejszym kolorem projektantka skupiła się na barwach dyskretnych. Czerń i biel – wiadomo, podstawa. Granat i szarość pięknie ją dopełniają. Odcieni mają tyle, że nie musimy obawiać się nudy. Forma ubrań jest po części – zaryzykuję to słowo – eksperymentalna. Tu i ówdzie pojawiają się niebanalne rozwiązania, cięcia, przeszycia i inne niespodzianki. Dominuje bawełniana dzianina z domieszkami utrzymanymi w granicach przyzwoitości. Widzę też dużo sprytu. Gdy już zdecydujemy się na jedną rzecz, marzymy o następnej. Bo każda kolekcja jest tak skonstruowana, żeby dało się ubrania nosić w komplecie. Słowo „komplet” w tym aspekcie ma wydźwięk pozytywny.
A więc… Magda Hasiak się nie lansuje, ale na szczęście da się ją odnaleźć. Mam nadzieję, że odrobinę Wam w tym pomogłam.
Źródło zdjęć: magdahasiak.com
8 Comments
Gość: Szel, 84-10-196-98.dynamic.chello.pl
drugi outfit <3... zaczynam na niego zbierać. szelkaszel.blogspot.com
Gość: Zuzolińska, 031011140159.warszawa.vectranet.pl
A Magdę Hasiak, owszem, znam i projekty podziwiam. Znowu taka jakaś polska zabawa formą materiału. W planach mam niebieskie spodnie z powyższych zdjęć.
millesoffashion
Magda to według mnie królowa polskiego sportowego minimalizmu, dużo tu fajnych spodni i ciekawie uszytych płaszczy, widziałam na żywo i potwierdzę Wam świetną jakość i perfekcyjne wykonanie – w ubrania od Magdy Hasiak warto inwestować;)
Gość: ewi, host-37-77-154-207.ip.jarsat.pl
hm, patrząc na te zdjęcia i super skądinąd ciuchy, mam jedną uwagę niemerytoryczną, a mianowicie – modelka mogłaby przymknąć japę. (he he xd)
Gość: Maja, 238.116.139.88.rev.sfr.net
Mam spodnice od Magdy, jest obledna!Swietna osoba.Przymierzam sie do kupienia bialej bluzki z drugiego zdjecia!
Gość: fusta, 213-238-77-220.adsl.inetia.pl
Bardzo dobra pogoda dzisiaj na posty z ubraniami które miękko i ciepło owijają sylwetkę. Ponieważ mnie nieźle przewiało rano, to zamarzyłam o tej czarnej długiej sukience!
jagnesjag
Jej ubrania jakiś czas temu wpadły mi w oko i wypaść nie mogą. Bardzo fajnie się prezentują, w szczególności ta biała marynarka. Fajna!
Gość: kelly, 108-111.echostar.pl
Znam, lubię i cenię, bo to rzeczywiście ciekawe ciuchy do noszenia i na pewno znajdą wiele fanek. No i Magda reprezentuje Poznań 🙂