Wearso.new

Nareszcie! Oto nowa, wiosenna odsłona Wearso. Choć chciałabym uniknąć takich deklaracji, nie mogę się powstrzymać przed stwierdzeniem, że to (chyba) najlepsza ze wszystkich dotychczasowych kolekcji. Nie odcina się od przeszłości (asymetryczne, obszerne formy, nadliczbowe rękawy), a jednocześnie mocno wyskakuje w przyszłość. Przewrotnie uderza w kolory, których projektanci raczej na wiosnę unikają (stereotypowo rzecz ujmując, bo przecież wiadomo, że nie wszyscy). Sosnowa zieleń, oberżyna, gołębia szarość – na pierwszy rzut oka dość ponure – ożywają dzięki dynamicznym krojom, a także (co od początku przyświeca marce) noszącym je osobom.
Wearso to już nie tylko sukienki czy bazowe t-shirty. Asortyment poszerzył się o kurtki (genialna parka), bluzy i torby (na razie model jest jeden, ale za to jaki!). Do znanej już wszystkim bawełnianej dzianiny dołączyła organiczna flanela. Za jakiś czas pojawi się totalna nowość: materiał we wzory! Ale nie uprzedzam faktów, wszystko po kolei. Nazwy konkretnych ciuchów też są świetne. Krokodyl, ośmiornica, nietoperz. Po prostu powrót do natury. Sesja wizerunkowa też została maksymalnie znaturalizowana (tylko bez skojarzeń z Machulskim proszę). Zresztą miałam przyjemność zostać jedną z modelek, czego niezbity dowód znajdziecie gdzieś poniżej. Nie grały roli ani wiek, ani figura, ani profesja, w dodatku przed obiektyw nie przeszedł ani tusz do rzęs, ani szminka (co ciekawe, od momentu sesji właściwie przestałam się malować i zaskakująco mi z tym dobrze).
Wygląda na to, że Oli Waś nie kończą się pomysły. I po raz kolejny udowadnia, że moda ekologiczna to żadne tam lniane worki, tylko solidne pret-a-porter. Wszystkie zdjęcia do obejrzenia tutaj.
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso
Wearso

Fot. Marta Pruska
Scenografia: Wito Bałtuszys
Makijaż: Firma Kokarda make up studio
Fryzury: Raff Zurr
Modelki: Magdalena Łach, Liubov Gorobiuk, Dominika Wróblewska, Joanna Skoneczna, Harel, Julita Olszewska, Karolina Gruszka, Julia Sent, Aleksandra Wysocka

15 Comments

  • styledigger
    Posted 12 marca 2013 11:36 0Likes

    Rewelacyjna sesja, odróżnia się i zapada w pamięć – mam wrażenie, że gdyby te same (bardzo ładne zresztą) ubrania pokazane były na profesjonalnych modelkach, nie robiłyby ani w połowie takiego wrażenia. A Twoje skaczące zdjęcie od razu skojarzyło mi się z tym w płaszczu z H&M Trend, ze starych czasów:)

    • harel
      Posted 12 marca 2013 11:39 0Likes

      Rzeczywiście! Skakałam w płaszczu! Muszę znaleźć tę fotę 🙂

  • Jag
    Posted 12 marca 2013 11:41 0Likes

    Dzizas, ale to piękne wszystko. Absolutnie wszystko wygląda fenomenalnie. Nic tylko iść do Wearso!

  • Fashionitka
    Posted 12 marca 2013 12:00 0Likes

    Przepiękna sesja i wspaniała kolekcja! Mogłabym przygarnąć prawie wszystko… prawie tylko dlatego, że nie mam już miejsca w szafie 😉 A w Twojej tunice dzisiaj bym się otuliła jak nic!

  • Kasia
    Posted 12 marca 2013 13:05 0Likes

    Jestem ZACHWYCONA kolekcją i sesją! Robię już miejsce na sukienkę Krokodyl i płaszcz MonKee 🙂

  • Pani La Mome
    Posted 12 marca 2013 13:34 0Likes

    Świetne ciuchy, widać, że miłe w dotyku i wygodne.
    Nareszcie modelki – „nie modelki” w różnym wieku, piękne kobiety. Zaskoczyła mnie Karolina Gruszka i Ty – nie poznałam Cię (w sumie nie ma się co dziwić, rzadko pokazujesz siebie;) – rewelacja!

  • kelly
    Posted 12 marca 2013 20:41 0Likes

    Całość jest genialna. 🙂

  • Santana
    Posted 14 marca 2013 14:21 0Likes

    Fantastyczna sesja. Niesamowite kontrasty i głębia wyciągnięta z tych zdjęć. Gratulacje!

  • Ewelina
    Posted 15 marca 2013 10:10 0Likes

    Kolekcja „bardzo moja”, a Karolina Gruszka to wg mnie uosobienie tej estetyki. Szkoda tylko, że jedynym miejscem na zakupy online jest shwrm, a i tak oferta nie jest za duża 🙁
    Pozdrawiam!

  • .
    Posted 15 marca 2013 22:32 0Likes

    „w dodatku przed obiektyw nie przeszedł ani tusz do rzęs, ani szminka (co ciekawe, od momentu sesji właściwie przestałam się malować i zaskakująco mi z tym dobrze)”+”Make up: Firma Kokarda make up studio” -> może czytam w biegu, ale trochę mi się to wyklucza. Czyli tylko przypudrowali, ponaciągali podkładem i podrobili photoshopem? Sorry, ale każdy kto choć w minimalnym stopniu liznął pracy w branży moda/grafika/media wie, że nie ma czegoś takiego jak „naturalnie w mediach”.
    Z trochę innej beczki, luźne przemyslenie: zmieniłam swój stosunek do makijażu po pobycie w Paryżu, kiedy zobaczyłam, jak niewiele trzeba, żeby wyglądać efektownie a nie sztucznie czy bylejako. Polkom potrzeba właśnie tego wysmakowania, bo póki co nasza ulica wygląda delikatnie mówiąc mizernie.

    • harel
      Posted 20 marca 2013 19:50 0Likes

      I tak właśnie jest, jak chce się utrzymać w tekście polski język za wszelką cenę. Pod sesją na profilu Wearso jest napisane „skin”, co zdecydowanie lepiej niż „makijaż” oddaje sprawę. Nasza skóra została przygotowana do zdjęć. Żeby za bardzo się nie błyszczeć itd. Natomiast nie zostały użyte żadne kolorowe kosmetyki (cienie, szminki, róże, tusze itd.).
      Co do przemyśleń odnośnie makijażu, zgadzam się. I nawet jeśli czasem do niego wracam, staram się nie przesadzać. A o to niestety łatwo.

  • ego
    Posted 16 marca 2013 10:22 0Likes

    naprawdę w tym chodzicie?

Leave a Reply