Kiedyś Bynamesakke opierało się na kilku bazowych modelach w różnych opcjach kolorystycznych. To była główna idea i przez długi czas twórczyni marki, Izabela Keyes, mocno się jej trzymała. Stopniowo asortyment się powiększał, a liczba pomysłów wzrastała. Obecnie to już całkiem nieźle rozwinięte kolekcje, zbudowane tak, by nie tylko spełniać podstawowe potrzeby naszej garderoby, ale też w przyjemny sposób ją urozmaicać. Już zimą pojawiły się nieregularnie farbowane bawełny w barwach przygaszonych (bordo, zgniła zieleń, granat), ale dopiero ich letnia odsłona zapiera dech w piersiach. Intensywnych odcieni błękitu nie oddadzą żadne zdjęcia. Powłóczyste sukienki, dresowe komplety (niekoniecznie do noszenia w komplecie), miękko układające się obszerne t-shirty zasiliły stacjonarne oraz wirtualne sklepowe wieszaki. Po raz pierwszy pojawiły się akcesoria: skórzane torby (na razie dostępne tylko w warszawskim butiku w Złotych Tarasach), a także skórzane i kauczukowe paski, którymi można ozdabiać dowolnie wybrany ciuch. Nowością jest mieszanka wiskozy i bawełny, z której uszyta została tzw. „Batman Dress” (na trzecim zdjęciu od góry) – luźna szmizjerka sprawdzająca się także jako koszula. Podstawą jednak wciąż pozostaje bawełna Supima – niezwykle trwała i odporna na zmechacenia.
P.S. Przy okazji polecam Wam konkurs organizowany przez markę. Idea świetna, nagroda też niczego sobie. Szczegóły tutaj.
Zdjęcia: Bynamesakke
3 Comments
kelly
Te pierwsze zdjęcia – z kampanii – cudo. Widzę niebieską sukienkę i myślę o morzu, marketingowa 6+ ;))
jojo
Od jakiegoś czasu rozważam kupno jednej z ich sukienek, jednak zastanawiam się, czy oprócz tego, że supima jest trwała i bardzo przyjemna w dotyku, czy nie traci koloru albo np. nie odbarwia się trwale od potu? Cena nie jest zachęcająca, jednak jeśli miałaby to być inwestycja w ciuch na kilka lat, wtedy nie wydaje się taka przerażająca 🙂
Kasia
Jakiś czas temu kupowalam bawełnę od Pani Izy. Była ona w uroczym sklepie na Powislu. Odkąd został otwarty sklep w złotych trasach mam wrażenie, ze bawełnę znacznie sie pogorszyła. Koszulki puszczają w szwach już po pierwszym praniu, a szkoda bo pierwsze egzemplarze w dalszymi ciagu mam i swietnie sie sprawują. Co do obsługi rownież duzzo zastrzeżeń. Panie w trasach nie są nadzwyczaj miłe i robią łaskę. Szkoda bo firma naprawdę miała świetny pomysł na siebie!