Dziś temat lekki. Dosłownie i w przenośni. Kilka miesięcy temu ruszyła polska wersja platformy Vinted. To strona dla wszystkich, którzy chcą nadać swoim ciuchom drugie życie. Idea polega głównie na wymianie (czymś, co uparcie zwie się w naszym kraju „swap”), choć nie wyklucza sprzedaży i kupowania. Historia strony zaczyna się od… przeprowadzki. Jej pomysłodawczyni, Litwinka Milda Mitkutė przeprowadzała się z Kowna do Wilna. Nie chciała zabierać ze sobą wszystkich rzeczy, ale nie chciała ich również wyrzucać. Poprosiła więc swojego znajomego programistę o stworzenie prostej strony, na której będzie mogła zaprezentować je znajomym. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Milda nie tylko pozbyła się wszystkich rzeczy, ale zapoczątkowała nowy trend wśród przyjaciół, którzy chcieli mieć identyczną możliwość. Dla zaspokojenia coraz większych potrzeb powstało Vinted. Błyskawicznie zyskało na Litwie ogromną popularność, a przez kolejny przypadek trafiło do Niemiec. Potem poszerzyło swoje terytorium o Francję. Czechy, Polskę, a ostatnio także Stany Zjednoczone.
Obecnie na stronie znajduje się ponad trzysta tysięcy rzeczy. Nie zgubimy się pośród nich dzięki sprytnemu grupowaniu i tagowaniu. Korzystanie ze strony jest przyjazne użytkownikowi. Jeśli posiada się konto na Facebooku, nie trzeba się nawet zapisywać. Co ciekawe, Vinted nie pobiera opłat prowizyjnych. Spytajcie mnie, jakim cudem im się to opłaca – i tak nie odpowiem, bo nie wiem. Sama idea świadomej konsumpcji człowieka nie nakarmi, choć z pewnością może nieźle podbudować.
Fenomenem Vinted jest skupianie ogromnej społeczności, która kontaktuje się ze sobą w ramach jednej platformy. Nieodzowną część stanowi forum, które wciąż się rozwija i coraz częściej zbacza z głównych tematów. Co istotne, trzyma poziom i najwyraźniej nie zachęca tym internetowych hejterów. Tylko lepiej, czyż nie?
Related Posts


5 Comments
Zuzolińska
Dobrze się składa, bo właśnie (znów) stwierdziłam, że mam za dużo rzeczy w szafie.
bu
witryna li jedynie dla szafiarek posiadających profesjonalny aparat/profesjonalnych fotografów, niestety.
Marta | vinted.pl
@bu Obecnie w serwisie jest już ponad 100 tys. Vintedzianek i zdecydowana większość z nich nie jest ani szafiarkami, ani nie ma profesjonalnego sprzętu fotograficznego. Wystarczy stosowanie się do podstawowych rad, które pozwalają innym dziewczynom ocenić, czy dana bluzka będzie na nie pasowała, czy nie – . Zapraszamy!:)
Marta | vinted.pl
Widzę, że nie pokazał się link do poradnika jak przygotować dobre zdjęcie, ale zapraszamy tak czy inaczej :).
majlena
Dobry pomysł ! Oby idea swapów i wymianek się rozszerzyła to lepsza opcja od wyrzucania ; )
Przy okazji Harel podziwiam Ciebie za teksty i w ogóle reprezentujesz całkiem inną kategorię w blogosferze , ostatnio napisałam większą recenzję pokazu i byłoby mi niezmiernie miło gdybyś ją szczerze oceniła !
Zajmuję się na blogu stylizacjami , DIY ale właśnie też chodzę na eventy różne na Śląsku . Cenię Twoją opinię dlatego zapraszam do mnie ; )
Pozdrawiam !