Podobno

Podobno za rzadko tu piszę i podobno niektórzy zaczęli się niepokoić, czy wszystko ze mną w porządku. Śpieszę uspokoić. Ze mną wszystko w jak najlepszym porządku. Ale mam wrażenie, że ta drobna część świata, którą próbuję tu ułożyć w sensowną całość, coraz bardziej mi się wymyka w szalonym pędzie.
Przytłacza mnie liczba wszystkiego. Od polskich „fashion weeków” począwszy, na zatrważających tekstach na temat mody skończywszy (Jean Paul Gotye? Naprawdę?). Pomiędzy jednym a drugim znajdzie się miejsce na kolejne projektantki, którym wcześniej nie wyszło aktorstwo, pisarstwo, kucharstwo (niepotrzebne skreślić), awantury o pierwszy rząd, permanentne podkradanie sobie pomysłów, a także walkę o pierwsze miejsce w niepisanym poczcie najlepszych polskich blogerek modowych. W międzyczasie przytrafi się jakaś drobna afera, w której po raz kolejny wszystkich nas wrzucą do jednego worka. Ach, zapomniałabym o stylistkach czy też specjalistkach od wizerunku – tak się obecnie mówi?
Jedno wydarzenie o wartości nieszczególnej bywa rozdmuchiwane do rozmiarów przekraczających zdolności mojej percepcji i komentowane tak szeroko, że nie jestem w stanie sklecić własnego zdania na dany temat. A nawet jeśli czasem jestem w stanie, po prostu nie mam na to ochoty. Czy tak było zawsze, czy chorobliwy nadmiar opanował nawet tę elitarną, jakby się mogło wydawać, branżę? Jeszcze jeden „pierwszy niezależny magazyn o modzie”, jeszcze jeden projektant szyjący worki z szarego dżerseju czy t-shirty z przesłaniem, jeszcze jeden pseudointelektualny tekst o niczym i będę zmuszona opuścić ten okręt. To moje myśli z ostatniego czasu, proszę Państwa.
W rzeczonym nadmiarze łatwo się pogubić. Przyznaję, potrzebowałam odpoczynku, dlatego tak skandalicznie rzadko coś tu wrzucałam. Na szczęście istnieją jeszcze osoby, których nie zwodzi byle co i dzielnie trzymają się na powierzchni. One mnie bezustannie inspirują i nie pozwalają się poddać. No dobra, jutro wracam do mody. Obiecuję.

10 Comments

  • Jag
    Posted 1 września 2013 10:52 0Likes

    Aaaaaaa, wyjęłaś mi to z ust. Mam dokładnie to samo, dlatego trochę przycichłam. Do tego doszły oczywiście sprawy osobiste i robota, która idzie z gazem. Nie mam ochoty komentować spraw, które wydają mi się absurdalne. Szkoda mi na nie energii i czasu. Ten drugi wolę poświęcić na coś bardziej kreatywnego.

    • harel
      Posted 1 września 2013 10:59 0Likes

      Kochana, jak dobrze to czytać. Tzn. nie za dobrze, oczywiście, ale zawsze człowiekowi trochę lżej, gdy wie, że nie jest sam 🙂

      • Kelly
        Posted 1 września 2013 11:09 0Likes

        Bywa ciężko, ale zabraniam uciekania! To w końcu między innymi Wy tworzycie wartościową część blogosfery i mojemu czytnikowi jakoś raźniej, jak są tam Wasze posty 😉

    • Milena
      Posted 1 września 2013 11:59 0Likes

      Dziewczyny Kochane, mam to samo od kwietnia!!! Już starciłam nadzieję, że z tego ,,blogowego” doła jakoś wyjdę, macie dobrą receptę?

  • mokah
    Posted 1 września 2013 11:37 0Likes

    bylam z Twoim blogiem od początku znam go na pamięc (no prawie) i wlasnie dzieki temu jak zmienia sie Twoj blog dostrzegam co dzieje sie w temacie mody na polskim rynku. Doceniam Twoj blog, bo nie piszesz jak wiekszosc kobiet o markach, ktore sa mega popularne, bo na sile promuja sie w showbiznesie. To sie ceni Harel – masz swój styl od pocżątku do konca, ktory oczywiscie ewoluowal, a wraz z nim to co opisywalas na swoim blogu. Tu naprawde widac prawde! Oby tak dalej – i nie trac wiary w pisanie bloga – takie jak te, gdzie autorka nie zaklamuje rzeczywistosci jest naprawde malo. Trzymam kciuki za wieksze checi – pamietaj my czytelnicy dostrzegamy prawde, a Ty juz od kilku lat proboujesz ją przelozyc w slowa na soim blogu. Nie trac tej weny. To, ze juz naprawde nie ma o czym pisac w tematyce mody to sie zgodze, ale jest mnostwo reczy innych – wroc do korzeni – zamieszczaj linki do blogow zagranicznych, ktore Cie inspirują – nie kazda dziewczyna jest w stanie wyłapac takie perełki w sieci jak Ty 😉 pisalas duzo o stylu ulubionych osob – bardzo lubilam takie wpisy, naprawde wroc do korzeni w tematach bloga chociaz ostatnie wpisy o projektantakch tez byly inspirujace, ale nie kazdego stac na ubrania w takich cenach …
    pozdrawiam – Twoja wierna czyteniczka

  • Ola Tanton
    Posted 1 września 2013 13:02 0Likes

    Chyba nikt nie jest w stanie ani za tym wszystkim nadążyć, ani tego wszystkiego ogarnąć. Na szczęście był sierpień i letnie upały wszystkich trochę uciszyły i dały mimochodem czas na zregenerowanie sił. A dzisiaj zaczął się wrzesień – zaraz się okaże kto się obudzi ze snu nocy letniej, a kto się zakopie jeszcze głębiej pod kołdrą i 'modnie’ wyloguje.

  • ola
    Posted 1 września 2013 13:38 0Likes

    Harel, kochamy Cię! Własnie się ukazała książka „z Tobą” a Ty o jakimś opuszczaniu okrętu. Nikt w redakcji nie będzie tam naprędce stron wyrywał 😛

  • Vera
    Posted 1 września 2013 20:24 0Likes

    Harel, zostań z nami! Nigdzie nie waż się odchodzić, nawet jeśli cała ta moda legnie w gruzach. :))) Lubię tu wchodzić od czasu do czasu i przejrzeć Twoje ostatnie posty.

  • Nana
    Posted 8 września 2013 21:37 0Likes

    A propos znikania – co się stało z Jagną z banana.blox.pl – Ty i Jagna to moje dawne „pierwsze kroki” w poznawaniu modowej blogosfery 😉

  • Ola
    Posted 16 września 2013 16:09 0Likes

    Jakiś czas temu komentowałaś zaistnienie na rynku niejakiego Pikeja (jesli pomyliłam pseudonim, wytłumaczę się tym, że szkoda mi czasu na szukanie poprawnej nazwy), więc chyba nie szkoda Ci czasu i masz ochote na sklecanie zdań o niczym.

Leave a Reply