Już zdążyłam się nauczyć, że jeśli tęsknię za czymś, co było kiedyś u Ani Kuczyńskiej, prędzej czy później to powróci. Nieco przerobione, biologicznie ujmując, przetrawione, czasem udoskonalone, a czasem zębem czasu delikatnie nadszarpnięte. Było eterycznie, niemal nago – przyszedł czas na przeciwwagę. Glowing in the dark. Kobiety zapięte pod szyję (czy raczej zawiązane – bo oto co kryje się z drugiej strony niektórych golfów), szczelnie opatulone, w skrajnych przypadkach ocieplone puchem. Prawdziwa jesień, prawdziwa zima. Pojawia się sporo jak na Anię Kuczyńską zdobień (koronkowe falbany, mocne ukośne cięcia), a także nowy materiał: ciemnogranatowy welur.
Poruszają mi się w pamięci obrazki dawnych kolekcji: Love Hotel, Ti Vitti (zapewne ze względu na obecność koloru czerwonego), a nawet kompletnie odmienna, wydawałoby się, Trinacria z 2005 roku (ostre dekolty V – tutaj udawane). Podejrzewam, że puchowa kurtka zniknie ze sklepu tak szybko, jak się w nim pojawi. Dziwne? Deficyt rzeczy ciepłych i niekoniecznie sportowych wciąż daje o sobie znać. Po chwilowej nieobecności powracają modele męskie. Jako szczęśliwa posiadaczka męskiego płaszcza sprzed lat kilku polecam mieć oczy szeroko otwarte, nawet jeśli nie reprezentujemy płci tak zwanej brzydszej.
Mogłabym tu wspomnieć o inspiracjach filmowych oraz wyjaśnić, skąd takie a nie inne kolory. Ale czy naprawdę tego potrzebujecie? Mam wrażenie, że to, co poniżej, broni się samo – bez żadnego sztucznego kontekstu.
Related Posts


4 Comments
Aśka
Genialna kolekcja! Kocham Anię jeszcze bardziej! Zimowa kurtka, skórzana torba-reklamówka, do tego proste, ale kobiece sukienki! Cuda! Z pewnością się skuszę 🙂
elakijowska
Lubię i to bardzo!
Kelly
Oj piękna będzie ta zima 🙂 Ta czerwień z powyższych zdjęć mnie ujęła i to od pierwszego wejrzenia, ale od publikacji kolekcji Siebuły wiem, że w tym roku mam słabość do czerwieni 😉
hardaska
Mowisz, ze powracają męskie modele. Muszę pobuszowac po szafie mojego taty i to i owo poprzymierzac. Tylko jak go przekonc, by pozwolil mi to i owo z tej swojej szafy przygarnąc. Pozdrawiam hardaska