Kto pisze pamiętnik, ręka w górę! A może ktoś pisał, ale przestał? Ja należę do tych drugich. Gdybym któregoś dnia nie doszła do wniosku, że już wystarczy, w tym roku minęłoby dwadzieścia lat pisania. Nieźle, co? Bywało, że opisywałam po kolei różne zdarzenia, raczej bez emocji. Bywały też przydługie i rozemocjonowane do granic możliwości momenty epickie. „Jest subiektywnym wyborem autora, pełnym niedopowiedzeń przedstawieniem, które zostawia odbiorcy pole do własnej interpretacji. Nie musi być zapisem niezwykłych rzeczy, by budził emocje. To w pozornej zwyczajności i prostocie, niuansach i szczegółach rodzą się bowiem najbardziej intrygujące znaczenia i treści.”. To opis pretekstu, który został jednocześnie tytułem najnowszej kolekcji est by eS.
Niuanse i szczegóły. Jak zwykle u Gosi Sobiczewskiej na pierwszym miejscu – choć, rzecz jasna, trzeba bliżej się przyjrzeć, by je dostrzec. Jak mówi sama autorka, postanowiła pójść w stronę bardziej przystępną. Co to znaczy? Kompromis stanowi tu kolor czarny – do tej pory starała się go unikać, nawet w jesiennych (a może nawet przede wszystkim w jesiennych) kolekcjach. Osoby, które przyzwyczaiła do wyszukanych deseni, na szczęście nie odejdą rozczarowane. Jodełka, ciapki i geometryczne układanki wciąż obecne. Tym razem jednak w ultra klasycznych formach. Ołówkowe spódnice, dopasowane bluzki koszulowe (z fantastycznym podwójnym kołnierzykiem). Proporcje to wielka zagadka. Raz jest blisko ciała, raz daleko. Długo, krótko, wąsko, szeroko. A jednak towarzyszy temu silna myśl przewodnia, do uchwycenia natychmiast. Pojawia się też dżins – totalna nowość. Ale żeby nie było banalnie, wcale nie w formie spodni, a kimonowego płaszcza. Zresztą wiecie, co sądzę o kimonowych płaszczach (i o wszystkim, co kimonowe).
Lookbook kolekcji to istny majstersztyk. Prosty i ostry. Bez zbędnych szczegółów. Nienarzucający się i magnetyczny jednocześnie. To się nazywa rozwój w dobrym kierunku.
Zdjęcia: Małgorzata Turczyńska
Stylizacja: Robert Kiełb
Makijaż: Polcia Dzwigała
Włosy: Christian Lange
Modelka: Julia/SPECTO
Produkcja: Rob Svensson, Dobry Człowiek
1 Comment
vjkfkjg
Ta projektantka powinna zmienić dostawcę surowców. Kupowanie popeliny w najtańszym sklepo-hangarze w Łodzi to słaby pomysł. Zwłaszcza, że inni projektanci używają ich na podszewki.