Le Petit Trou

O bieliźnie piszę tu rzadko (albo nawet bardziej niż rzadko). Rzecz istotna, czasem nawet urody wręcz niezwykłej. Tyle że na co dzień niewidoczna. To wada i zaleta jednocześnie. Odpowiednio dobrana czyni cuda. Nieodpowiednio – prawdziwą masakrę. Idealna to taka, która sprawia, że ubranie leży na nas co najmniej świetnie, więc na cały dzień możemy o niej zapomnieć. Ale gdy sytuacja wymusi na nas przywołanie jej do pamięci albo wręcz wystawienie na światło dzienne (lub nocne), z niekrytą dumą się w niej zaprezentujemy.
Pojawiła się niedawno nowa polska marka: Le Petit Trou. W tłumaczeniu na język ojczysty brzmi zaczepnie: „mały otworek”. Otworek ów odsłania część pośladków zwykle ukrywaną za materiałem. I nie dość, że odsłania, to jeszcze eksponuje. A to za pomocą zasznurowanej satynowej wstążeczki, a to koronkowego ukośnego wycięcia lub konstrukcji z sześciu promieniście wszytych tasiemek. Na razie powstało pięć modeli, ale marka ma ambitne plany i będzie się prężnie rozwijać. Rozmiary standardowe: S, M i L. Skład? Głównie mieszanki nylonu, poliamidu i poliestru z elastanem (za jedwab trzeba by było zapłacić dużo więcej, ale kto wie, jak się ten biznes rozkręci?). Dzięki temu można spokojnie prać je w pralce. Podejrzewam, że poziom zmysłowości, jaki reprezentują, zawstydzi niejedną pralkę (i nie tylko). To jak, dziewczęta? Już wiecie, co chcecie dostać na Walentynki?
P.S. Zapomniałabym! Te cuda w czerni posiadają tak piękne opakowanie, że aż kusi, żeby trzymać je tam zawsze i tylko dodawać do kolekcji kolejne pudełka.
le petit trou
le petit trou
le petit trou (2)
le petit trou (3)
le petit trou (4)
le petit trou (5)
le petit trou (6)
image_4
image_2

 Fot. Mateusz Stankiewicz, Małgorzata Turczyńska

12 Comments

  • Elaine
    Posted 31 stycznia 2014 12:24 0Likes

    Te z otworkiem mi się nie podobają, za to modele z tasiemką są śliczne. I fajny mają filmik prezentujący kolekcję:)

  • elf
    Posted 31 stycznia 2014 21:03 0Likes

    boskie:)

  • format1x1
    Posted 1 lutego 2014 01:23 0Likes

    fakt…. sposób pakowania robi swoje mmmmmm idealne. idealne te majtki… uh!

  • Konstanty
    Posted 1 lutego 2014 02:01 0Likes

    śliczne, ale niestety troszkę drogie

  • Pati
    Posted 1 lutego 2014 14:29 0Likes

    Są piękne i bardzo seksowne, nie powiem – z chęcią bym je przygarnęła, ale…czy warto płacić 150zł za nylon? Opakowanie również śliczne – w takim samym ostatnio przyszła do mnie sukienka z Zary 😉

  • ala
    Posted 1 lutego 2014 15:42 0Likes

    Harel,
    dlaczego Ty nie reprezentujesz polskich blogerek na fashion week w NY… ?

  • K.Kaczmarek
    Posted 2 lutego 2014 00:45 0Likes

    faktycznie cena trochę przesadzona 🙁

  • buba
    Posted 3 lutego 2014 15:03 0Likes

    Bardzo wulgarne…
    Wyobraźcie sobie je różowe i kolorowe zdjęcia…

    • elf
      Posted 6 lipca 2015 20:19 0Likes

      no własnie dlatego sa czarne…

  • Kelly
    Posted 3 lutego 2014 16:16 0Likes

    Piękne są i ubiegłaś mnie we wpisie o tej marce 🙂 Fajny pomysł – niby zwykła bielizna, ale charakterystyczna i wiadomo, co ją wyróżnia 😉 A cenowo wypada naprawdę ok, szczególnie w porównaniu do marek takich jak na przykład Triumph.

  • deppcia
    Posted 7 lutego 2014 09:09 0Likes

    W ogóle mnie nie zachwyciły. Materiał – kiepski, wzory – są popularne w sieciówkach. Warte uwagi jedynie pudełko.

Skomentuj deppcia Anuluj pisanie odpowiedzi