Na moment przeniesiemy się z Łodzi do Warszawy. Lot z przesiadką w Budapeszcie, gdzie zgarniemy zdolnych Węgrów. Przetransportujemy ich na Mysią 3. 27 maja zaprezentują tam swoje kolekcje na jesień 2014, a do końca miesiąca będą sprzedawać ubrania z aktualnego sezonu w stworzonym na tę potrzebę tymczasowym sklepie HUdesign. Przedstawiciele trzech marek zagoszczą w Polsce po raz pierwszy. Po obejrzeniu kilku propozycji na wiosnę i lato 2014 wiem, że będę ich witać z otwartymi ramionami.
Nanushka to marka stworzona przez Sandrę Sandor. Projektantka studiowała w London College of Fashion, by po ukończeniu szkoły powrócić do Budapesztu. Ja sama mówi, tworzy dla podobnych sobie: ludzi w drodze, którzy zawsze w końcu wracają do domu. W 2011 roku otworzyła swój sklep, który miał być tylko krótką przygodą stworzoną wraz zespołem fantastycznych projektantów wnętrz, ale zyskał tak ogromną popularność, że stoi otwarty po dziś dzień i zwie się obecnie butikiem flagowym.
Twórczyni marki Aeron wywodzi się z rodziny z tradycjami krawieckimi i tekstylnymi. Wybór studiów był dla Eszter Aron oczywisty. Przez wiele lat pracowała jako projektantka dla węgierskich marek odzieżowych, ale znudziły jej się ciągłe kompromisy i trzy lata temu stworzyła własną firmę. Gdybym miała bawić się w porównania, określiłabym jej dzieło mianem węgierskiego odpowiednika marki COS (COSZ?).
USE unused jest wspólną koncepcją, którą tworzą Füzes Eszter, Godena-Juhász Attila i Tóth András. Trio zadebiutowało w 2004 roku, a za główną ideę postawiło sobie tworzenie w zgodzie z tradycją przy użyciu nowoczesnych technologii. Tłumaczą dobrze znane rozwiązania na aktualny język, a ze swoją modą potrafią oswoić także mniej odważnych. Podobno. Ja im wierzę. Już za niecałe dwa tygodnie będziemy mogli się o tym przekonać na własne oczy.
Zdjęcia: Nanuska, USE unused, Aeron.
2 Comments
thespoiledqueen
Ci projektanci doskonale oddaja klimat Budapesztu.
modologia
O, a ja mam w planach Budapeszt w sierpniu. Wpadnę i do butiku 🙂 Dzięki!