Bagasz podręczny

Szlaki przetarła Ania Kuczyńska. Nie da się tego ukryć, trudno ominąć porównania. Stworzyła torbę, która od lat podbija serca i ulice. Model Shanghai najpierw towarzyszył tym najbardziej wtajemniczonym i odważnym. Jakiś czas temu chętniej wybieraliśmy różne ekscesy ze skóry „ekologicznej”, udające coś, czym nigdy nie były. Obecnie mogę w Warszawie bawić się w liczenie dzieł Kuczyńskiej, jak dawno temu żółtych reklamówek z napisem „Polskie Książki Telefoniczne”. Oczywiście na tym porównanie się kończy, bo Shanghai jest fenomenem w absolutnie niepejoratywnym znaczeniu. Wcale nie dziwi, że ideę podchwyciły inne marki. Każda interpretuje torbę na zakupy (zwaną przez, o zgrozo, coraz szersze grono „szoperką”) na swój sposób. I jestem przekonana, że u większości z nich pomysł wykluł się podświadomie, wcale nie z chęci stworzenia alternatywy dla wszechobecnego „Szanghaju”. Po prostu wreszcie okazaliśmy się gotowi na nieco więcej luzu, a twórcy szybko z tego skorzystali.

W 2011 roku wystartował Bagasz. Pomysł był prosty. Niewiele modeli w wielu kolorach. Zamiast szaleć z formą, twórczyni wolała dopracowywać szczegóły. Plus zabawna nazwa – wymawiana na głos brzmi bagażowo. Miejski niezbędnik. W wersji sztywnej lub miękkiej. Urban Games to jesienna propozycja marki złożona z trzech nowych modeli. Obok klasycznych już prostokątnych form pojawiła się półokrągła, zwana „Hide & Seek”, ze względu na różne możliwości noszenia dzięki wewnętrznemu zapięciu na zatrzask. Każda z toreb tylko pozornie jest delikatna. Wzmocniona konstrukcja nie ugnie się nawet przed ciężkim laptopem czy kilogramami książek (albo ziemniaków – co kto lubi). Kolor podszewki celowo został skontrastowany z warstwą zewnętrzną, by ułatwić poszukiwania tego wszystkiego, co kobieta nawet w niewielkiej torbie jest w stanie zgubić. Czy to działa? Nie wiem, nie próbowałam. Ale brzmi przekonująco.

Natomiast mnie najbardziej przekonuje aspekt praktyczny projektów. Z giganta mieszczącego całe nasze życie codzienne torba bez trudu daje się złożyć w zgrabną kostkę i wepchnąć do kieszeni. Albo walizki, bo właśnie ostatnie przygody z bagażem podręcznym zachęciły mnie do przedstawienia Wam tego tematu. Gdy nagle okazuje się, że oprócz małej walizki nie wolno wnieść do samolotu nic więcej, nawet saszetki. Ale to już inna opowieść, na inny dzień.

bagasz urban games 2014 (3)
bagasz urban games 2014 (4)
bagasz urban games 2014 (5)
bagasz urban games 2014 (6)
Model Hide & Seek:
bagasz urban games 2014 (2)
Game Changer i Urban Legend:

bagasz urban games 2014Zdjęcia: Bagasz

Leave a Reply