Fanatik to marka tak młoda, że właściwie jeszcze raczkująca. O takich rzadko tu piszę, bo zwykle wolę, żeby najpierw pewnie stanęły na dwóch nogach i zrobiły kilka samodzielnych kroków. Czemu decyduję się na wyjątek? Bo choć raczkuje, to potrafi już mówić. Ba, używa takich argumentów, że nie pojawia się nawet cień potrzeby dyskusji. Stworzyły ją założycielki butiku High Life, który od kilku lat sprowadza do Polski buty Jeffreya Campbella. Postanowiły zmaterializować swoją miłość do butów w sposób dosłowny. Aleksandra Sychowicz, jedna z nich, zaprojektowała but. Przed decyzją o produkcji sprawdziła różne fabryki, a także solidnie przetestowała model wzorcowy. Efektem jest porcja pachnących nowością par w rozmiarach od 36 do 41.
To miłość bezwarunkowa od pierwszego założenia. Celowo nie piszę „spojrzenia”, bo pierwsze wrażenie może nieco zmylić. Otóż forma pierwszego modelu butów Fanatik 01 jest, delikatnie mówiąc, mocno retro. I to w nie najpiękniejszym tego słowa znaczeniu. Bo do siermiężnego pantofelka dochodzi jeszcze ortopedyczny zakręt. A jednak po umieszczeniu w nich stopy i zapięciu suwaka, następuje metamorfoza. Nabierają charakteru, a może po prostu przejmują go od noszącego. Kto wie? W każdym razie nie są ani retro, ani babcine, ani ortopedyczne. Stają się super wygodnymi, nieco rockowymi botkami, które dodatkowo podkręca złoty łańcuch. A teraz najlepsze. Nie dość, że wykonane zostały ze skóry, to jeszcze są porządnie ocieplane eko wełną (testy wykazały, że działają nawet przy minus piętnastu stopniach). Podeszwę stanowi gruba warstwa styrogumu – lekkiego i wytrzymałego tworzywa, dzięki czemu cały but waży zaskakująco niedużo.
Dla mnie to radość podwójna. Bo nie dość, że mi ciepło w stopy, to jeszcze mam wreszcie alternatywę dla wątpliwego uroku Soreli, które noszę zima za zimą, ponieważ ich właściwości grzewcze przebijają jakiekolwiek estetyczne potrzeby.
P.S. Kto chciałby kupić zimową wersję Fanatik, od dziś do 8 grudnia może skorzystać ze zniżki 49zł w sklepie internetowym High Life na hasło „harel”. Nie namawiam, ale polecam. I jeszcze jedno: rozmiarówka jest zawyżona, więc lepiej zdecydować się na rozmiar mniejszy (np. ja noszę 39, ale tu pasowało 38). Stacjonarnie można je nabyć w sieci Royal Collection (w Warszawie w Klifie, Galerii Mokotów i Promenadzie oraz w Katowicach w Silesii).
Zdjęcia: High Life
5 Comments
j.o.b
jedyna rzecz, której nie kumię to fakt, że łańcuch nie jest przytroczony do suwaka i nie zmienia wysokości w zależności od tego czy są otwarte czy zamknięte. reszta jest git. nie nosiłabym, ale nie zdziwię sie jeżeli inni sie skuszą.
Kelly
Pamiętam inne buty Aleksandry Sychowicz – zachwycałam się nimi godzinami i płakałam, że nie ma ich w sprzedaży. Fajnie, że teraz się udało! Krój nie dla mnie, ale płaska podeszwa i ocieplenie – super! Moje stopy by się z takich ucieszyly 🙂
Agnes
Fajne tylko ta wysokość … Niech dziewczyny podejrza marant gdzie ona botki swoje wycina w kostce tak by ja wysmuklaly a nie ścinały jak kołek
Ninu
No cóż, wizualnie mnie nie przekonują. Wierzę Ci na słowo, że punkt widzenia zmienia się po założeniu, ale jakoś nie kusi mnie, żeby spróbować.
Torebki
Jedyne w swoim rodzaju. Nigdzie podobnych nie widziałam