Lunaby

To było styczniowe popołudnie. Spotkałyśmy się we trójkę w mokotowskiej pracowni Metka by Traczka: ja, Ania i Joasia. Pogaduchy, plotki, odrobina zimowego marudzenia. Style Digger chciała opowiedzieć nam o swoim najnowszym pomyśle. Ja z kolei miałam ochotę ponarzekać, że przez cały ranek łaziłam po sklepach w poszukiwaniu zwyczajnej piżamy. Bezowocnie. Albo szmaty, które już w sklepie nie wzbudzają zaufania (więc co by było po pierwszym praniu?), albo stroje tak infantylne, że nawet ja – pokątna wielbicielka kiczu – czułam się znokautowana. I właśnie wtedy przyszła mi do głowy myśl: że też jeszcze nikt nie wpadł na to, żeby produkować proste i piękne piżamy „made in Poland”. Musiała zadziałać telepatia, bo właśnie w tej sprawie Asia nas w ten ciemny dzień zebrała.
Pomysł był w fazie papierowej, rozpoczynały się poszukiwania odpowiednich tkanin (ba, najpierw poukrywanych przed światem fabryk czy hurtowni tekstylnych – ludzie z branży, wiecie, o czym mówię – puszczam tu oczko), szkicowanie idealnej formy, zbieranie doświadczeń własnych i cudzych. Parę tygodni później powstały pierwsze wzory, a we wrzesniu tego roku ruszyła pierwsza stricte piżamowa polska marka, Lunaby, którą tworzy Joanna Glogaza wraz z mamą.
Modeli piżam jest kilka. Późnym latem przeważały bawełniane wersje z krótkimi nogawkami, utrzymane w kwiatowo owocowej kolorystyce. Potem przyszedł czas na fasony klasyczne w błękicie i bieli oraz te bardziej bieliźniane, wykonane z włoskiej mieszanki jedwabiu i bawełny. A w listopadzie pojawiła się kolekcja świąteczna, uszyta z bawełnianej flaneli. Ciepłe, przytulne i zdobione niebanalnymi nadrukami.
Naszym celem było zrobienie wygodnych, klasycznych, ciepłych modeli, które sprawdzą się i teraz, i za rok, i za pięć, no i mogą posłużyć za bezpieczny prezent świąteczny. Życie jest za krótkie na brzydkie piżamy – stąd dbałość o detale, jak złote guziki czy eleganckie lamówki. Chciałyśmy stworzyć piżamę, w której można zrelaksować się wieczorem przy kubku herbaty, ale i bez wstydu otworzyć listonoszowi, czy odpowiedzieć na poranne maile bez poczucia niepozbierania” – mówi Joanna. Zimowej edycji piżam towarzyszy sesja wizerunkowa autorstwa Anity Suchockiej w klimatycznych wnętrzach pensjonatu w Polnej Zdrój (więcej na temat miejsca u Style Digger). Kupuję całość bez cienia narzekania. Moje styczniowe marzenie się spełniło.
A jeśli chcielibyście kupić sobie piżamę w sklepie internetowym Lunaby, mam dla Was zniżkę 15% na hasło HAREL – od dziś do końca świąt, czyli do 26. grudnia. Marka pojawi się też w najbliższy weekend na HUSH Warsaw, nie omieszkam odwiedzić.

lunaby (7)
lunaby
lunaby (2)
lunaby (3)
lunaby (4)
lunaby (5)
lunaby (6)  lunaby (8)
lunaby (9)
lunaby (10)

Fot. Anita Suchocka

4 Comments

  • Ryfka
    Posted 10 grudnia 2014 19:38 0Likes

    Jako fanka męskich piżam bardzo kibicuję Asi i mam nadzieję, że marka będzie się rozwijać. Dzisiaj świeżo po wypłacie zakupiłam kraciastą (kurde, że też nie wiedziałam o zniżce!) 🙂

  • Pola - Odpoczywalnia
    Posted 11 grudnia 2014 16:50 0Likes

    Te piżamy są fantastyczne… O ile dotychczas spałam sobie, całkiem zadowolona, w piżamach z etamu, to teraz mocno się czaję na Lunaby…
    Dlaczego ten rabat taki marniutki…? Ze 25% chociaż by się przydało…

  • chmiel
    Posted 12 grudnia 2014 03:55 0Likes

    jakoś nie trawię piżam, ale te koszule Cassie, są całkiem całkiem 🙂

Leave a Reply