303 Avenue to marka, która idealnie wpasowuje się we wszelkie okresy przejściowe. Między zimą a wiosną, między latem a jesienią itd. Gdy jeszcze nie jest na tyle ciepło, by nosić tylko sukienkę albo na tyle mroźnie, by sięgać po puchowe kurtki. Cztery pory roku obfitują tu w najróżniejsze płaszcze, żakiety, poncza i narzutki o zróżnicowanej grubości. Ulubiony fason gwarantowany – bo nie chodzi o nagłe zwroty akcji, lecz przemyślaną i sprawiającą samą przyjemność garderobę. Z Marzenną Niemoczyńską, właścicielką marki, rozmawiałam jakiś czas temu i do tej rozmowy odsyłam, ponieważ nie traci na aktualności, podobnie jak sam koncept 303.
Od pierwszych dni marca warszawski butik dosłownie rozkwita. Nowy sezon witają jasne, choć dalekie od naiwnych kolory przywodzące na myśl pąki kwiatów. Różowe kwiaty japońskiej wiśni, intensywnie pomarańczowe nasturcje, kremowe odcienie lilii, fiolet irysów, A do tego szlachetna zieleń liści plus czarne, białe i szare bazy, które te wszystkie kwiaty sprowadzą na ziemię. Projektantka nie walczy z bestsellerami – klientki by jej tego nie wybaczyły. Po raz kolejny pojawiają się więc słynne rozkloszowane spódniczki, spodnie dresowe i sukienki z obniżoną talią. Mimo to nudno nie jest, na ratunek przybywają radosne regularne, a momentami nawet etniczne desenie, trochę nowych fasonów i szlachetnych letnich tkanin. Jedwab – do tej pory występujący głównie jako podszewka – wysunął się na główny plan pod postacią płaszczy (połyskująca surówka) i koszulowych sukienek (satyna).
Wiosennym nowościom towarzyszy prosta sesja wizerunkowa autorstwa Piotra Sitarskiego. Można by podejrzewać, że 303 Avenue uspokoiło asortyment i podążyło w stronę szeroko pojętej (lecz jednak) klasyki. Nic bardziej mylnego. Dlatego warto zaglądać do sklepu, na razie stacjonarnego przy ul. Mokotowskiej, a wkrótce internetowego w nowej odsłonie.
Fot. Piotr Sitarsky
Modelka: Ola Ziemińska
Stylizacja: Alicja Werniewicz
Fryzura: Sylwia Habdas
Makijaż: Anna Użyńska
4 Comments
Marta
Płaszczyki świetne. A czy na jednym ze zdjęć widzę czarny, wiązany w pasie kombinezon? Wygląda prześlicznie. O tej marce jeszcze nigdy nie słyszałam ale zaraz oczywiście to nadrobię. Fajnie by było, gdyby okazało się, że ceny są przystępne – czasami świetne produkty niestety okazują się być nie na moją studencką kieszeń. No ale zaraz zobaczę jak to jest tutaj 😉 Wiosna już tuż tuż a ubrania na wiosnę wydają się być idealne.
Elena Ciuprina
Płaszcz z surówki jedwabnej – mistrz! 🙂
kelly
Ale piękne zdjęcia i piękne rzeczy!
Szafrańska
Super stylizacje i pięknie to wszystko wygląda, ale na ciepłe dni lub po domu jak na razie.