Iza Keyes przetarła szlaki wielu polskim markom. Bynamesakke serwowało szary dres zanim stał się znienawidzony przez branżę i okolice, podstawowe i uniwersalne elementy garderoby zanim słowo „basic” na stałe zagościło w słowniku codziennej mody, spieraną dzianinę przed zalewem rzeczoną wszelkich możliwych bazarów. Nie obawiała się wystartować z marką w czasach, gdy większość klientów pukała się w głowę na widok bawełnianej koszulki za więcej niż dwadzieścia złotych.
Wada znajdowania się na takiej pozycji? Trzeba być wciąż krok przed innymi. To jednak wychodzi Izie naturalnie i bez szczególnego wysiłku. Dlatego coraz częściej obok dzianiny pojawia się tkanina, a sztandarowy t-shirt otulają zgrabnie skrojone marynarki i płaszcze. Bynamesakke jako jedna z pierwszych stosowała sprytny zabieg powtarzania tych samych modeli w kolejnych kolekcjach. To się sprawdza, bo klientki nie oczekują fajerwerków. Sama z radością odnalazłam w nowej kolekcji ukochaną sukienkę sprzed pięciu lat. Tu się wraca po konkretną rzecz: dresowe spodnie, niezobowiązującą białą koszulę, tunikę na wakacyjny wyjazd… One tu będą w formie identycznej albo delikatnie zmodyfikowanej.
Projektantka już od jakiegoś czasu podkreśla, że nie o modę jej chodzi, a o styl życia. Ubrania jako dodatek do codzienności, poprawiające nastrój czy komfort, na tyle wygodne, by nie trzeba było o nich myśleć, ale też na tyle piękne, by dyskretnie zwracać na siebie uwagę. Według mnie ten cel osiągnęła już na samym początku, ale wolę nie wyprowadzać jej z błędu. Bo co będzie, gdy osiądzie na laurach i przestanie słuchać samej siebie?
Uwaga, Trójmiasto, okolice i przyjezdni – ubrania Bynamesakke już za moment będzie można kupić w Sopocie. Sklep otwiera się w samym sercu miasta, przy Bohaterów Monte Cassino 61 – już na początku kwietnia!
Zdjęcia: Bynamesakke
5 Comments
mat
Nie znam się za bardzo na modzie ale te kreacje bardzo mi się podobają
harel
A ja się nie znam na automatach do spamu, ale ten mi się nie podoba.
That girl
Ach. mysle ze chetnie wybiore sie do Sopotu sprawdzic co i jak. Niestety te gloryfikowane spodnie dresowe u mnie zmechacily sie po 3 godzinach noszenia po domu (i nie chodzi mi tu o jakies pojedyncze kulki, one na calych nogawkach wymagalyby chyba jakiejs golarki do odziezy… straszne >_<). i co z tego ze wygodne i cieple… skoro za ponad 200 zl dostaje ubranie, ktore staje sie szmatka jeszcze zanim je wypiore… duze rozczarowanie, Choc marka polska, kroje i kolory ladne to tak naprawde klienci oczekuja ubrania, ktore mozna ponosic dluzej niz dwa dni. Moze jeszcze dam szanse t-shirtom, ale… chyba wczesniej przeczytam ten czy ow komentarz w necie na temat ich jakosci i trwalosci.
harel
To musiał się trafić bubel, bo noszę Bynamesakke od lat i jedyne zniszczenia wynikają z mojej nieuwagi ;). Warto takie rzeczy zgłaszać marce, a nuż pomogą, wymienią itp.
Renee
Uwielbiam ta marke i kazda rzecz jest bardzo dobrej jakosci:) oczywiscie niektore t-shirty juz nadaja sie do kosza ale sa juz dosc wiekowe:)