Są młode, ambitne i mają jasny plan. Stworzyć markę torebek, która będzie porównywalna z tymi znanymi na całym świecie. I z czasem osiągnąć światową sławę. Dlaczego nie? Swój pomysł realizowały po cichu przez dwa lata, aby w marcu ruszyć z marką LuBee.
„Chciałyśmy stworzyć produkt, który z powodzeniem konkurował będzie z najlepszymi markami – nie tylko pod względem designu, ale również precyzji wykonania i jakości użytych materiałów.” – mówią pomysłodawczynie i projektantki marki, Marta Szczepaniak i Karolina Kępa. Postanowiły najpierw doprowadzić produkt do perfekcji, a dopiero potem rozpocząć sprzedaż. Torebki testowały w najlepszym możliwym środowisku: na sobie. Prywatnie są wielbicielkami tzw. „it bags”, wiedziały więc świetnie, jaki poziom pragną osiągnąć. Miesiącami dopracowywały idealny kształt, poszukiwały też odpowiednich surowców, skór odpornych na zużywanie, niebanalnych okuć, suwaków w odpowiednim odcieniu złota… Wyprodukowały nawet podszewkę z własnym logo. Okucia powstają na specjalne zamówienie we Włoszech, mają niestandardowy kolor jasnego złota. Skóry również pochodzą z Włoch, zachowują nie tylko świetną jakość, ale też posiadają najróżniejsze faktury, które łączą się w ramach jednego modelu.
Modele toreb na razie powstały trzy. Klasyczna kuferkowa Candice w trzech wersjach: czarnej, pudrowej różowej z czarnym dnem i uszami (to nie tylko ładne, ale i praktyczne) oraz czerwonej w przepięknym głębokim odcieniu. Eve – nieduża na długim pasku w wersjach jednokolorowych lub odważnej patchworkowej. I Lope – kopertówka z odczepianym paskiem z opcją odwracania klapy (jej druga strona zawsze kryje niespodziankę – inny kolor lub fakturę skóry). Wewnątrz znajdują się małe kieszonki na drobiazgi, a każdy egzemplarz jest ozdobiony dyskretną blaszką z logo oraz zawieszką w kształcie pszczoły.
Obecnie Marta i Karolina dopracowują kolejne modele (w tym klasyczną „hobo”, czyli dużą miękką torbę na ramię – to może być hit). Niedługo na stronie marki ma ruszyć także kreator torebek – będzie można zamawiać egzemplarz w wybranym przez siebie kolorze i kombinacji skór. Na razie kuszą te, które można zobaczyć poniżej. Sama jestem szczęśliwą posiadaczką czarnego kuferka i muszę przyznać, robi wrażenie i nosi się świetnie. Trzymam mocno kciuki, bo LuBee zapowiada się naprawdę pięknie!
Zdjęcia: Lubee