Fashion Revolution Day

24 kwietnia to dla mody dzień szczególny. Nie ma powodów do świętowania, ale jest pretekst do dyskusji i zadawania pytań. W sześćdziesięciu siedmiu krajach na całym świecie dziś pytamy, kto wykonał nasze ubrania. Inicjatorom akcji chodzi o zwiększenie świadomości konsumentów, obudzenie ciekawości, dociekliwości, mobilizowanie do czytania metek. Wyniki badań konsumenckich przeprowadzonych dla Fashion Revolution wprawiają w osłupienie. Według raportu australijskiej organizacji Baptist World Aid, bardzo często nie wiedzą tego same firmy –  61%  nie wie, gdzie dokładnie i przez kogo tworzona jest ich odzież. Ignorancja ta wskazuje na brak zainteresowania etycznym, zrównoważonym podejściem do ich działalności. Dlatego w tym roku Fashion Revolution wzywa marki do przejrzystości – informuje polska strona akcji.

Dziś mijają dwa lata od katastrofy w Rana Plaza w Dhaka w Bangladeszu. To nie był pierwszy raz, gdy skandaliczne warunki pracy doprowadziły do śmierci ogromnej liczby osób. W Polsce wydarzenie zapadło w pamięć mocniej niż zwykle za sprawą zdjęcia, na którym obok gruzów widać metki koncernu LPP. Uruchomiło to lawinę pytań i początkowo lakoniczne, potem na szczęście znacznie bardziej szczegółowe odpowiedzi. Późno? Trudno. O szybkości reagowania polskich marek w kryzysowych sytuacjach można by było stworzyć osobny tekst. W październiku zeszłego roku (a więc półtora roku po sprawie) na stronie koncernu pojawiły się wreszcie konkretne informacje: o odpowiedzialnej produkcji i ogólnych działaniach zapobiegawczych.
Kampania Fashion Revolution nie jest wymierzona przeciwko producentom ubrań; jest to akcja edukacyjna, mająca uświadomić konsumentów, że ich oczekiwania przekładają się na działania marek i w konsekwencji poprawę warunków pracowniczych w fabrykach. Rozliczanie marek jest zadaniem konsumentów oraz instytucji certyfikujących. Fashion Revolution Day jest także szansą dla producentów, którzy odznaczają się przejrzystym łańcuchem dostaw, aby poinformować o tym konsumentów chcących świadomie wybierać etyczną modę – mówią organizatorzy akcji.

Nie bojkotujmy więc, po prostu pytajmy i wybierajmy sami. Ten dzień to tylko pretekst do zmasowanego działania, z którego nigdy nie powinniśmy rezygnować. Co robić, jak działać i w jaki sposób zwiększać świadomość własną i cudzą, dowiemy się na stronie Fashion Revolution. W wielu miastach Polski odbywają się dziś spotkania skupione wokół przewodniego tematu kampanii. A ja z prawdziwą dumą muszę napisać, że wspieram Fashion Revolution nie tylko tekstowo, ale też wizerunkowo. Wraz z Aleksandrą Bąkowską, Michałem Zaczyńskim, Julią Kamińską, Mają Koman, Oriną Krajewską, Anną Matysiak i Eweliną Rydzyńską wzięłam udział w sesji promującej akcję. Miałam na sobie polski ciuch od Michała Szulca, więc pytanie o pochodzenie było zbędne. Ale Wy pytajcie. Możecie to zrobić za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wystarczy zrobić sobie zdjęcie w ulubionym ciuchu założonym na lewą stronę, dodać hasztag #whomademyclothes i oznaczyć markę, którą chcecie o to zapytać. Jeśli nie odpowie, to do Was należy decyzja, czy chcecie wciąż ją nosić.

Michał Zaczyński
Aleksandra Bąkowska

Fotograf: Manuel de la Cruz, Manu Photography
Makijaż: Laura Karaś, Agata Król
Fryzury: “U Fryzjerów”
Wnętrza: Mysia 3

3 Comments

  • m.
    Posted 24 kwietnia 2015 14:58 0Likes

    świetna akcja! fajnie że bierzesz w tym udział 🙂

  • Monika
    Posted 24 kwietnia 2015 17:11 0Likes

    Ja mam zawsze dylemat w tej kwestii – czy lepiej nosić ubrania szyte w Polsce (lubię to, co lokalne, co nie podróżowało daleko i dało pracę w moim najbliższym otoczeniu), czy te w odległych zakątkach świata (może tam praca jest jeszcze bardziej potrzebna)?
    Ale z „etyczną modą” mam jeszcze jeden problem: jak pogodzić noszenie „slow fashion” z myślą, że mniej kupując ograniczam szanse na pracę komuś na drugim krańcu globu?

  • trus
    Posted 21 maja 2015 21:23 0Likes

    Jak dobrze, że nie stać mnie na ciuchy ze sklepu, bardzo rzadko pozwalam sobie na coś z wyprzedaży, całe życie w lumpeksach ._.

Leave a Reply