Dostajesz talon na płaszcz. Szyty na miarę. Specjalnie dla ciebie. Dokładnie taki, jaki sobie wybierzesz. Co robisz? Pytanie retoryczne. Wiadomo, co robisz. Zaczynasz panikować, że musisz się zmierzyć… Gdy już się przełamiesz, musisz podjąć ostateczną decyzję. Fason. Kolor. Materiał. Dodatki. To będzie twój płaszcz osobisty, wynikający z twoich decyzji, odzwierciedlający twoje marzenia. Możesz pozostać zachowawcza, ale możesz też zaszaleć. Wszystko trwa kilka minut. Przycisk „zamawiam” i po krzyku. Tydzień później zjawia się kurier z wielkim pudłem. A w środku…
Wróćmy na początek. Polska marka Patrizia Aryton (dawniej Aryton – zmianę nazwy komentowano tak gorąco, że chyba już nie mam nic do dodania) oferuje usługę szycia na miarę nie od dziś. Jednak dopiero w sierpniu tego roku wprowadziła do swojego sklepu internetowego narzędzie pozwalające maksymalnie skrócić drogę od marzenia do jego realizacji. Kreator szycia na miarę to dwadzieścia trzy modele płaszczy, tyle samo kolorów i siedem różnych tkanin do wyboru. Każdy z nich można wcześniej obejrzeć i przymierzyć w sklepie, co znacznie ułatwia późniejsze kombinowanie. Podobnie z materiałami – nawet jeśli oryginalnie powstało z nich coś całkiem innego. Kluczowym kryterium przy korzystaniu z narzędzia jest znajomość własnej sylwetki i, oczywiście, szczerość. Znajoma kostiumograf swego czasu żaliła mi się na aktorki, które zawsze uparcie zaniżają swoje wymiary (zwłaszcza obwód talii), choć przecież chodzi o to, żeby kostium leżał idealnie, a nie świecił metką trzydzieści dwa i niżej (z kolei aktorzy uwielbiali powiększać się w barkach). Piszemy więc prawdę i tylko prawdę, nawet jeśli boli. Pobierałam własną miarę po raz pierwszy w życiu i prawie mi się udało wykonać to bezbłędnie. Dwa dni po złożeniu zamówienia odebrałam telefon ze szwalni z pytaniem, czy aby na pewno mam takie krótkie ręce, a może po prostu marzę o płaszczu z krótkim rękawem. Panie są czujne, co się marce chwali.
Ponieważ ciemnych płaszczy w mojej szafie aż nadto, zdecydowałam się na ryzykowny kolor ukochany przez tzw. „konstancińskie żony” (bez obrazy, drogie panie, chciałabym osiągnąć choć dziesięć procent Waszej perfekcji), czyli ciepły beż. Żeby jednak nie było nudno, dobrałam do niego czerwoną podszewkę. Realizacja wizji płaszcza idealnego jeszcze z czasów studenckich. A co! Raz się żyje. Trochę to królewskie, trochę nuworyszowskie, a nawet trochę wampiryczne. Gdy rozpakowałam przesyłkę, mina mi nieco zrzedła na widok tak ostrej czerwieni. Ale jedna przymiarka z butami Olki Osadzińskiej i pokochałam swój pomysł na nowo.
Internetowy kreator niestety nie jest tanią imprezą, choć w porównaniu z cenami gotowych produktów marki wypada całkiem przystępnie. Różnica między moim zamówieniem na miarę a niemal identycznym płaszczem do kupienia od zaraz wyniosła dwieście złotych. Tyle więc kosztuje swobodne poruszanie rękami, dopięcie się w talii i spokojnie spoczywający na piersi kołnierz. Ostateczna cena zależy od preferowanego materiału i waha się między 1799 a 3599 PLN. Jeśli więc nie macie na podorędziu osobistego krawca, a świnka skarbonka radośnie kwiczy z przejedzenia, znacie drogę.
A na koniec coś, o czym marzyłam równie mocno jak o czerwonej podszewce. Przy okazji tego tekstu sparafrazować Ryszarda Ochódzkiego. „My tym płaszczem otwieramy oczy niedowiarkom. Mówimy: to jest nasz płaszcz, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!”. Ha!
Fot. Harel
7 Comments
Modnie pod Giewontem
Płaszcz klasyczny, ponadczasowy. Widać, że wykonany bardzo starannie. Z pewnością będzie służył przez długi czas.
Jag
Pociągnę temat z końca tekstu: Wiesz co robi ten płaszcz? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa!
A jeśli nawet nie całego, to przynajmniej Pani Harel 🙂 Piękna sprawa taki płaszcz. Ja nadal nie doczekałam się swojego wymarzonego. Nie wiem też, czy dałabym się skusić na taki właśnie kolor, chociaż przyznaję, że za każdym razem oglądam się za dziewczynami, które noszą takie właśnie płaszcze do białych Reeboków. Nonszalancko, a jednak cały czas ultra stylowo. Dobry wybór!
jc
Harel, czekam na Twoje stylizacje w tym odzieniu!
harel
Będą na Instagramie :).
Maria
Piękna ta podszewka. Płaszcz też zresztą. Klasyczny, a niedostępny i bynajmniej nie nudny.
Maria
Cholerny autokorekta! Miałobyc niedosłowny a nie niedostępny. Uhhh
patrizia
a teraz na płaszcze Patrizia Aryton jest kod rabatowy 10%
tak informacyjnie