Leather and the Pug

Ma na imię Henryk, waży jedenaście kilo, uwielbia banany i to dzięki niemu sklep ma tak piękną nazwę. Leather and the Pug to nowe miejsce w polskiej sieci. Jego założycielka, Beata Sosnowska, postanowiła sprowadzić do Polski oryginalne brytyjskie akcesoria skórzane, w tym ikoniczne już listonoszki w najróżniejszych kolorach i rozmiarach.

12191964_985139881559679_4861542978861189060_n
Na początek w ofercie znalazła się galanteria marki Zatchels. Bazuje na tradycyjnej formie szkolnej teczki, choć nie wyklucza innych rozwiązań (w tym pojemnych plecaków). Swego czasu nawiązanie do tradycji przysporzyło jej sporo problemów, bowiem monopol na wykonywanie tego typu toreb przypadł marce Cambridge Satchel Company, która jako pierwsza wykorzystała zapomniany nieco model. W 2008 roku zapanował na nie istny szał, nie tylko w Wielkiej Brytanii. Atrakcyjności dodała szeroka gama kolorów, w tym opcje neonowe. Zatchels podchwyciło pomysł trzy lata później, wprawdzie sprawa nigdy nie trafiła do sądu, ale było blisko. Różnice tkwiły w niuansach, klientom było raczej wszystko jedno, natomiast żadna z marek nie posiadała praw do projektu. Przerzucanie się pretensjami i oskarżeniami straciło sens, tym bardziej, że jedna i druga znalazła grono swoich zwolenników.
Wracając do naszego mopsa, asortyment jest skromny, ale niezwykle interesujący. W bezpiecznych i bardziej odważnych kolorach, czerni, brązie, różnych odcieniach czerwieni i różu (ten ostatni ma swój osobny dział), w pełnym spektrum rozmiarów. Mnie absolutnie oczarowały najmniejsze modele, wprawdzie trzeba się nieźle napracować, by zmieścić tam swoje życie (trudna sztuka odejmowania), lecz cóż za satysfakcja, gdy już się uda! Niektóre maleństwa przypominają nieco kultowe modele Chloe czy Celine, co tylko podkreśla, że tradycja dla wielkich domów mody nie jest czymś totalnie odrębnym. Każdy egzemplarz jest ręcznie wykonany, a skóra naprawdę wygląda tak perfekcyjnie, jak na poniższych zdjęciach. Niech Was nie zniechęca zapięcie na klamerki, każda ma pod spodem magnes, który znacznie ułatwia dostęp do środka.
Jeśli rozglądacie się za prezentami gwiazdkowymi, powinniście odwiedzić Henryka jak najszybciej. Nie miałabym nic przeciwko paru egzemplarzom i podejrzewam, że nie jestem osamotniona.
47bbf8fe8f541448c8aefe2fe0a19449
6f16e62290abfbf58feb026fba72b250
4cbbbb78a6fed56b36b64e8016d20755
5df30e280c3db0fbeb1e1fd51851c9b4
5f3d881b7cb3ee8c73e66ee3539bcab4
90e2c1e48628acc7b159a1c24bcf6d6f
7d87c00d01fd10785f09bc7ed0f1dab4
8f2b257f3c7aa16d63e75e28600c20c4

Zdjęcia: Leather and the Pug

1 Comment

  • Ann
    Posted 24 listopada 2015 21:28 0Likes

    Zakochałam się w tych torebkach 😉

Leave a Reply