The woman who knew too much

Oto kobieta, która wiedziała za dużo. W ciągłym napięciu i nerwach, niespokojna i w tym zamieszaniu niezwykle piękna. Ukochana przez Alfreda Hitchcocka, pełna sprzeczności, silna i słaba jednocześnie. To ona stanowi punkt wyjścia dla najnowszej kolekcji marki Modelove. Współczesna Tippi Hedren nie ucieka jednak przed niebezpieczeństwem, tylko dzielnie stawia mu czoła. Filmowe „Ptaki” nosi na żakardowych sukienkach, żakietach i spodniach w wersji umownej, za to dosłowne pióra zostawia na wieczór, porzucając czerń na rzecz krzykliwych kolorów.

Modelove od początku istnienia bazuje na sprawdzonych fasonach. Na początku Agata Strzałkowska, projektantka i założycielka marki, realizowała indywidualne zamówienia, głównie sukienki. Kolejne kolekcje powstawały wokół nich. To proste ołówkowe spódnice, dopasowane żakiety i płaszcze, ale też nieco swobodniejsze dzianinowe sukienki czy bluzy o lekko sportowym zabarwieniu. Swoje najnowsze dzieło miała okazję zaprezentować podczas dwunastej edycji Fashion Week Poland w Łodzi. Jesień i zima pełne są niezwykłych tkanin, które Agata wybiera podczas podróży do Francji i Włoch. Tkanina jest zawsze pierwsza, potem powstaje projekt. Ptasi żakard, mieszanka wełny i jedwabiu, okazał się świetnym pretekstem, by sięgnąć do filmowej klasyki. Mrożąca krew w żyłach (choć dziś też nieco zabawna) historia z Bodega Bay doczekała się nowoczesnej wersji. Jej bohaterka zamiast pudełkowych żakietów nosi ramoneskę lub kaszmirową kurtkę z kapturem, talię podkreśla marszczeniami albo symetrycznymi kontrafałdami. Motyw peleryny pojawia się trzy razy, w tym jako popularna w latach sześćdziesiątych mocno błyszcząca wersja przeciwdeszczowa oraz stały element różowej koktajlowej sukienki. Mamy też wariację na temat słynnego zielonego kostiumu. Gładką wełnę zastąpiła wspomniana tkanina żakardowa, dynamiki dodaje regularny wzór.
Jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało, w Modelove liczy się przede wszystkim kobieta. Jej sylwetka ze wszystkimi zaletami i ograniczeniami. Obudowuje się ją zgrabnie, otula szlachetnymi materiałami, sięga do przeszłości, by wydobyć to, co zapomniane, choć swego czasu świetnie działało. Sama Agata mówi, że inspiruje ją kobiecość i z chęcią podejmuje kolejne próby jej określenia. Kto będzie następczynią hitchcockowskiej muzy? Odpowiedź, mam nadzieję, wkrótce.