Bazar

Mieszanka kultur, kolorów, wzorów i zapachów, lokalny folklor inspirujący niejednego zbieracza trendów, niezwykli ludzie i jeszcze bardziej niezwykłe towary. Tak wyobrażam sobie bazar gdzieś daleko stąd, w egzotycznym kraju. Ilekroć potem na takim wyląduję, spotyka mnie niemiła niespodzianka. Idealistyczne wyobrażenia zderzają się z brutalną rzeczywistością. Nawet jeśli znajdę wymarzony szal w orientalne wzory, okazuje się, że został masowo wyprodukowany w jakiejś chińskiej fabryce zaopatrującej wszelkie bazary świata. Podobnie z torebkami. Zapomnijcie o małych arcydziełach tkanych na krosnach w okolicznych manufakturach. Dior, Chloe, Mullberry czy Chanel? Pani kochana, toż to oryginalne repliki, powstają tam gdzie oryginały, tylko po godzinach. Może źle trafiam, może nie jeżdżę tam, gdzie znalazłabym same skarby, bo trzymam się raczej wydeptanych turystycznymi sandałami ścieżek (jestem wakacyjnym leniwcem, wynika to zapewne z nieczęstych wyjazdów). Najbardziej egzotyczne elementy mojej garderoby są kupowane w Polsce, na przykład na corocznym świątecznym bazarze w hotelu Marriott. Natomiast z miejsc, w których teoretycznie powinnam te cuda mijać na każdym rogu, przywożę płyty i w połowie puste butelki kremu do opalania. Tęsknota za rdzennym folklorem różnych kultur Bliskiego Wschodu doprowadziła Luizę Jacob z Dream Nation do stworzenia kolekcji „Bazar”. I już dawno czyjeś myśli nie były mi tak bliskie.

goatsontree4
Oko proroka, ręka Fatimy, marokańskie mozaiki, wielbłądy, a nawet… kozy na drzewach! Jest serio i mniej serio, bo mocne symbole mieszają się z tymi zabawnymi. Coś, co wydaje się abstrakcyjnym rzucikiem, z bliska ujawnia graficzne kozie głowy. Mozaiki płynnie zmieniają kolor lub są kilkakrotnie powiększone. Paleta barw pozostaje egzotyczna na swój sposób. Brak tu korzennych odcieni, ale obecna jest soczysta zieleń (ewidentne nawiązanie do zeszłorocznej dżungli) oraz elektryzujący błękit. Zaskakują odważne połączenia różnych motywów w ramach jednego elementu garderoby, sukienki lub chusty. Trochę to echa wczesnych prac Driesa van Notena, który uwielbiał składać w jedno desenie z różnych stron świata. Podobnie jak Belg, Luiza sama projektuje nadruki, na tym jednak zbieżności się kończą. Bazar jest opowieścią o podróży, wakacjach i wielokulturowości. Czerpie z tego, co najlepsze, miesza ze sobą składniki, które – wydawałoby się – współgrać nie mają prawa. W wyobraźni wszystko jest możliwe – dowód jak na dłoni.
Dream Nation to wciąż organiczna bawełna. Do dzianin dołączyła popelina (to z niej uszyta jest szmizjerka ze zdjęciem kozy na plecach). Kroje jak najbardziej współczesne, żadnych kaftanów czy szarawarów. Wygodne bluzy i legginsy, zabudowane tuniki, golfy, trochę ducha sportowego, trochę ulicznego. Do tego stylu Luiza przyzwyczaiła odbiorców i nie ma powodów, dla których miałaby z niego rezygnować.
DREAM NATION BAZAR (2)
DREAM NATION BAZAR (3)
DREAM NATION BAZAR (4)
DREAM NATION BAZAR (6)
DREAM NATION BAZAR
DREAM NATION BAZAR (5)
DREAM NATION BAZAR (7)
DREAM NATION BAZAR (8)
DREAM NATION BAZAR (9)
DREAM NATION BAZAR (10)
DREAM NATION BAZAR (11)
12132642_930732247004064_6040074245835682405_o
DREAM NATION BAZAR (12)

Fot. Grzegorz Mikrut

6 Comments

  • elakijowska
    Posted 16 grudnia 2015 21:14 0Likes

    Na pierwszych zdjęciach moja ulubiona sukienka.

  • Katarzyna
    Posted 17 grudnia 2015 08:23 0Likes

    Dream Nation jest boskie. Mam cos z każdej kolekcji od początku istnienia. Nie tylko zajebiscie wygodne ale tez nie do zdarcia. Świetny design w połączeniu z super jakością

  • El
    Posted 17 grudnia 2015 15:07 0Likes

    Koszulowa sukienka z pierwszego zdjęcia skradła moje serce. Zresztą zielone spódnico-spodnie (kuloty?:)) też super, podobnie wzorzysta chusta i szerokie czarne spodnie. Przy okazji, mam do Ciebie droga Harel pytanie z innej beczki. Planuję zakup czarnych atomów muro. exe, i chcę prosić o krótką recenzję. Wygodne, dobrze się noszą? Warto kupić? Z góry dziękuję i łączę pozdrowienia z Krakowa:)
    Elka

    • harel
      Posted 17 grudnia 2015 16:22 0Likes

      Muro.exe są prze-ge-nial-ne. Polecam gorąco, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Lekkie, wygodne od pierwszego założenia i jeszcze świetny dizajn (trójkątne dziurki na sznurówki wygrywają wszystko). Teraz noszę wersję wodoodporną, wkrótce będę tu o niej pisać.

      • El
        Posted 17 grudnia 2015 18:44 0Likes

        Wielkie dzięki, w takim razie łykam bez zastrzeżeń!

  • Patrycja
    Posted 18 grudnia 2015 17:31 0Likes

    Świetnie łączy style! Pierwsza sukienka niby koszulowa ale widać w niej sportowe tchnienie. Rewelacja.

Leave a Reply