PITCHOUGUINA ss16

Anna Pitchouguina jest mistrzynią poruszania nostalgicznych strun naszej duszy. Raz przypomni dzieciństwo, innym razem wyciągnie stare zdjęcia z albumu, a wszystko poda w delikatnej, dziewczęcej otoczce, pozornie spokojnej, ale pod spodem buzującej emocjami co najmniej jak u Nabokova. Dbałość o zachowanie spójności przekłada się nawet na wybór modelki, jej fryzury i makijażu. Każda kolejna sesja zdjęciowa Pitchouguiny jest zbiorem niezwykle przyjemnych doznań, nawet jeśli w tle nie ma nic poza ciepłą szarością.

PITCHOUGUINA SS16 (2)
Wiosna i lato 2016 zamyka się w zaledwie dwóch kolorach, mówią one jednak głośno i wyraźnie, a to za sprawą mnóstwa faktur i natężeń. Nic nie jest po prostu niebieskie, czy po prostu białe. Transparentność na wielu poziomach, zastosowanie różnej liczby warstw powoduje, że mamy tu całą gamę odcieni. Kratka bawi się w chowanego, podobnie jak regularne łezki, w zależności od koloru podszewki lub jej obecności w ogóle. Materiały to mieszanki bawełny, lnu i jedwabiu, czasem z udziałem poliestru.
Słowo kluczowe? Panele. Ich geometryczne kształty przepięknie kontrastują z kobiecą linią sylwetki. Szerokie i wąskie pasy, trójkątne wycięcia, lampasy, baskinki i falbany, przeźroczyste lub nadkładane, tworzą zaskakujące kompozycje w duchu retro. Ich lekkość jest dodatkowo podkręcona poprzez zastosowanie koronkowych lub siatkowych ramiączek, a także niespodziewanych wycięć (projektantka skupia się na plecach i brzuchu). Marszczenia i fałdy oraz poukrywane funkcje praktyczne (jak kieszenie czy suwaki) windują całość na najwyższy poziom wykonania. Nie ma miejsca na nieśmiałość czy skromność. Mamy do czynienia z majstersztykiem czystej postaci.

Fot. Frankiewicz & Rozniata
Modelka: Corrie Lejuwaan
Makijaż: Virginia Bertolani

Leave a Reply