ANATOMIZING

Tym razem Wearso Organic zadaje pytania, nie oczekując konkretnej odpowiedzi. W roli głównej ciało i jego budowa, a w opozycji konstrukcja ubrania. Jak mają się do siebie? W jaki sposób jedno wpływa na drugie i gdzie jedno się zaczyna, a drugie kończy? Na ile ubranie przejmuje nasze cechy, na ile je podkreśla, a na ile ukrywa? Cielesność i fizyczność tak bliska przecież nurtowi, z którego marka wyrasta, czyli świadomej mody. Bo jedno to warunki, w jakich powstają konkretne surowce czy potem ubrania, a drugie – wpływ zarówno tego, co nosi w sobie przędza, jak i energii, która kryje się w danej rzeczy. Z chemią jest łatwiej – sporo da się udowodnić, zresztą bezpośrednie oddziaływanie materiału na skórę, a co za tym idzie, nasze wnętrze, jest już od dawna zbadane. I to jest fizyczność naszego ubrania, konkretny skład, nici, barwniki itd. A co z emocjami? Choć sama należę do osób racjonalnych, od dawna jestem przekonana, że coś musi być na rzeczy. Dlatego czasem tak trudno mi się rozstać z ciuchem, którego nie noszę od lat: bo na przykład miałam go na super randce albo zdałam w nim ważny egzamin. Z kolei z innymi ubraniami rozstaję się bez żalu, a wręcz z ulgą – bo towarzyszyły mi w momentach, których nie chcę pamiętać. Miałam nawet taki czas w życiu, gdy pozbyłam się prawie całej szafy. Finansowo – porażka. Ale duchowo – istne katharsis! ANATOMIZING opowiada różne historie ze wspólnym wątkiem. Słów niewiele, meritum przekazują zdjęcia. Najwyraźniej to działa, skoro uruchomiło we mnie tyle wrażeń.
wearso-anatomizing-21
Czarno biała sesja autorstwa Łukasza Bąka jest drugą odsłoną jesienno zimowej kolekcji. Aleksandra Waś oddaje swoje projekty do dyspozycji różnym fotografom. Pierwszy był Szymon Brzóska (jego interpretację znajdziecie na samym dole wpisu) – mistrz absolutny w kwestii dokumentowania mody ulicznej, tym razem pozbawiony typowego miejskiego tła operuje szeroką skalą szarości i faktur – zresztą w sposób jak najbardziej udany. Wizja numer dwa nawiązuje do twórczości Bergmana, a konkretnie do filmu „Persona”. Skomplikowana i naszpikowana emocjami relacja między dwiema kobietami toczy się praktycznie bez słów (zresztą o to między innymi chodzi w fabule). Czarno białe zdjęcia Wearso pozbawione zostały jakiegokolwiek opisu, prócz tytułu. Przy produkcji sesji zrezygnowano z profesjonalnego makijażu czy fryzur. Wszystko odbyło się w sposób skrajnie naturalny. Nie wnikam w proces retuszu zdjęć, ale pozostawione tu i ówdzie paprochy i zadrapania (widoczne na czarnych powierzchniach) również mówią same za siebie.
ANATOMIZING porusza też temat wielofunkcyjności. Dla Oli Waś to rzecz oczywista. Od samego początku tworzy konstrukcje dające się nosić na przynajmniej dwa sposoby. Jeśli opcja noszenia jest jedna, ubranie pozostaje uniwersalne w każdym innym aspekcie. Zresztą te modele zwykle przechodzą płynnie z sezonu na sezon, z ewentualnymi poprawkami podyktowanymi przez sam środek serca. Kto jednak myśli, że aktualna kolekcja to przede wszystkim forma i totalna rezygnacja z koloru, jest w dużym błędzie. Nie znajdziemy ich na zdjęciach (liczę, że trzecia odsłona to zmieni), musimy zajrzeć głębiej – tam, gdzie kończy się wizja, a zaczynają przyjemne skądinąd zakupy. Pomiędzy czernią i szarością mienią się radosne kolory, ożywiające ponure zimowe dni. Morska zieleń, turkus i róż oraz motyw pasków czy kontrastowego melanżu – oto niespodzianki, które na nas czekają. Jest nawet ukłon w stronę modnego aż do przesady stylu ulicznego lat dziewięćdziesiątych. Przyduże bluzy z kapturem pozostają na szczęście dalekie od banału. Wycięcia, rozporki, pęknięcia, drapowania – tym razem blisko ciała – to umowne przeniesienie ludzkiej anatomii na organiczny materiał.
Niezwykle istotne przy projektach Wearso – i to nie od dziś, a od zawsze – jest próbowanie każdej rzeczy na sobie. Nie da się ocenić, jak będziemy wyglądać, dopóki jej nie przymierzymy. Sama mam dużą świadomość własnej sylwetki, jej zalet i wad, a jednak tutaj niemal zawsze się mylę. I znów anatomia, osobista interpretacja. Wcale nie mojego umysłu, a mojego drogiego ciała, które najwyraźniej wie lepiej, co dla niego dobre.
P.S. Pora na dobre wiadomości. Dziś ruszyła zimowa przecena kolekcji. Nawet do 40% zniżki! Stacjonarnie i internetowo. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego momentu na ten tekst.

Fot. Łukasz Bąk
Modelki: Alicja Werk i Magdalena Kalina

Fot. Szymon Brzóska / Stylestalker
Modelka: Natalia Watroba
Stylistka: Ola Waś
Projekt graficzny: Tomek Kuczma
Copywrite: Paweł Matyja
Akcesoria: MOKO 61,UMIAR, Trippen

Leave a Reply