Styl paryski, jakkolwiek by nie był nadużywany, zawsze się obroni. Swego czasu miałam szczerze dość, że kto tam nie był, wracał zainspirowany i jeśli nie tworzył kolekcji, to popełniał chociaż tekstową analizę porównawczą, na niekorzyść Warszawy, rzecz jasna. Swoją drogą, ile paryżanek, tyle opcji tego stylu, co można zauważyć, sięgając po jakikolwiek wywiad z francuską „it-girl”. Blogerki, modelki, stylistki, redaktorki – każda odpowie, że nie przykłada do niego wagi, że w krytycznym momencie sięga po czerwoną szminkę i że wciąż szuka idealnych dżinsów. Kokieteria? Po części zapewne tak. Chociaż gdy wątpliwości co do posiadania własnego stylu wyraża Jane Birkin, można tylko przecierać oczy ze zdumienia. Najwyraźniej po prostu nie chodzi o ubrania. Bo czy styl to modna sukienka zestawiona z wysokimi botkami, odpowiedni fason spodni czy „ponadczasowa garderoba”? Styl definiuje osoba w te wszystkie rzeczy włożona, kolokwialnie się wyrażając. Dlatego gdy patrzę na Louise Damas w jesiennych ubraniach Boho, odnoszę wrażenie, że powstały z myślą o niej. Czy nie tak powinno być?
Marka Boho jest sentymentalna. W tym dobrym znaczeniu, bez łez i tęsknoty. Raczej przywołuje najlepsze skojarzenia z przeszłości, dając się interpretować zupełnie nowocześnie. Latem to sukienki w kwiatki. Wiosną i jesienią – płaszcze we wszystkich kolorach tęczy. Tu kwieciste spodnie, tam pasiasta marynarka, a do tego przepastne radosne torby mieszczące wszystko, czego współczesna kobieta potrzebuje. Ubrania uszyte z dbałością, podkreślające atuty sylwetki, powstają w niedużej liczbie egzemplarzy. Kto pierwszy, ten lepszy. Za to fasony, które pokochamy, będą powracać w nowych odsłonach, dopóki projektantka ma na nie ochotę. Jesień w Boho to impresja na temat lat siedemdziesiątych. Dopasowane koszulki polo, spodnie „szwedy” i retro desenie jak szkocka krata, łączka lub połyskujące żakardy. W kolekcji kryją się maleńkie niespodzianki, na przykład wyszywana na kołnierzyku koszuli dzika gęś, cieniutkie troczki sukienki wiązane na plecach albo dyskretny logotyp na piersi bluzki.
Choć jesienna pogoda nas nie rozpieszcza, tytułowe babie lato można sobie wprowadzić do życia za pomocą jednego nawet elementu tej kolekcji. Albo po prostu poniższych zdjęć. Uszy do góry, jeszcze będzie pięknie!
Fot. Paulina Pajka
Modelka: Louise Damas