HUSH WARSAW WINTER BOOGIE

Na HUSH WARSAW zawsze czekam jak na święto. Nieważne, że weekend, nieważne, ze czas wolny, przybywam jeszcze przed oficjalnym otwarciem, a bardzo często wychodzę jako jedna z ostatnich. Dla mnie to przede wszystkim możliwość kontaktu z projektantami i markami, o intensywności niemożliwej w innej sytuacji. Dzięki tym spotkaniom mam potem sto tematów na teksty, odkrywam nowości, sprawdzam, co słychać u starych przyjaciół. Dla osób na co dzień z modą niezwiązanych to okazja, by wyrwać się ze szponów wszechobecnych „galerii handlowych” i wciąż tych samych sklepów, szansa na zakupy nie tylko z polską metką, ale przede wszystkim świetnej jakości. Już 2 i 3 grudnia w Warszawie wystartuje kolejna edycja najlepszych (nie tylko moim zdaniem) targów mody w Polsce. Miejsce? PGE Narodowy. Atrakcje? Niezliczone. Dziś wymienię tylko najważniejsze, o całej reszcie najlepiej przekonać się osobiście.
hush warsaw
W tegorocznej imprezie weźmie udział ponad sto marek. W specjalnych strefach znajdziemy zarówno hushowych weteranów (m.in. ESTby eS., Fukki, The Odder Side, Elementy, Balagan), jak i uroczych debiutantów (Hajde, Moxos, Janina). Kosmetyki będzie można testować i kupować w przestrzeni Natural Bloom. Polskie przede wszystkim, jest jednak miła niespodzianka w postaci stoiska wspaniałej niszowej perfumerii Mood Scent Bar (czyż to nie idealny moment przed świętami na takie spotkanie?). Tradycyjnie będzie w czym wybierać – oryginalna biżuteria (10DECOART, Orska, Anka Krystyniak, Kasia Wójcik), radosne skarpetki (Kabak, Happy Socks), torby i plecaki (Wenska, Przywara-Strzałka, Candy Friday), a nawet suknie ślubne (i to jakie! Stoisko Agaty Wojtkiewicz to punkt obowiązkowy wycieczki, nawet jeśli ślub mamy już za sobą).
Osobną przestrzeń zajmie koncept Cloudmine. Jego właścicielka, Marianna Grzywaczewska, mniej więcej od tylu lat co Harel wspiera polskie marki, zbierając je w najpiękniejszym sklepie internetowym, a od kilku miesięcy również w butiku na warszawskiej Saskiej Kępie. Jej selekcja budzi podziw, bo w zawrotnej prędkości naszych czasów łatwo przegapić coś naprawdę pięknego. Ona nie przegapia. Chwała jej za to. No i dzięki niej na HUSHu znajdziemy projekty Ani Kuczyńskiej, Justyny Chrabelskiej, Natalii Siebuły, Kaaskas, ATOMY, KOPI i Fiore.
Pojawią się też książki, dzięki Księgarni Autorskiej. A pierwszego dnia targów, w sobotę między godz. 14 a 16 stoisko odwiedzi Judyta Fibiger i będzie podpisywać swoją książkę „Ważne jest tylko jutro” o Barbarze Hulanicki.
Ponieważ czas się kurczy, a imprez wciąż mnóstwo, HUSH łączy siły z Targami Rzeczy Ładnych i ułatwia transport z jednych na drugie. W aplikacji MyTaxi za przejazd między imprezami zapłacimy połowę ceny. Dodatkowo bilety z TRŁ upoważniają do wejścia na HUSH.
Warta odnotowania jest obecność nowej polskiej marki, Surplus. Swój debiut zaliczyła na Berlin Fashion Week, a funkcjonuje na styku sztuki, mody, ekologii. Tu liczy się świadoma konsumpcja, działanie według zasady 4 R (reduce/ reuse/ recycle/ recover). Na każdego, kto odwiedzi przestrzeń Surplus i zrobi sobie zdjęcie, czeka niespodzianka: torba HUSHtag no tag!
Jako oficjalny parter imprezy przygotowałam dla Was subiektywny (a jakże!) wybór marek, na które warto zwrócić szczególną uwagę. Znajdziecie go tutaj. A poniżej nieco więcej, bo naprawdę ciężko się zdecydować tylko na kilkanaście pozycji. Pozostałe informacje znajdziecie na stronie HUSH WARSAW. Widzimy się za chwilę!


Strefa Natural Bloom:

 

2 Comments

  • Ela Kijowska
    Posted 23 listopada 2017 20:07 0Likes

    Lecę!

  • aga
    Posted 25 listopada 2017 19:10 0Likes

    Ja doslownie tez. Wczoraj kupilam bilety…..

Leave a Reply