Le Brand – wiosna/lato 2018

To jest sztuka: stworzyć taką markę, która zbierze grono wiernych klientek, czekających na nowe kolekcje niczym na kolejny sezon ulubionego serialu. Oglądając wiosnę lato 2018 Le Brand, rozmawiam z właścicielką i pomysłodawczynią marki, Pauliną Pyszkiewicz o… podróżach. Dlaczego? Okazuje się, że wielbicielki Le Brand komponują u niej całą wyjazdową garderobę. Przede wszystkim wakacyjną, choć rzeczy oficjalne też znajdują miejsce w walizce. Temat pakowania jest Paulinie na tyle znany, by przenieść osobiste doświadczenia nawet na kwestię wyboru materiałów. Tu się nic nie gniecie (a jeśli nawet, to szybko prostuje), za to łatwo pielęgnuje. No i wszystko do siebie pasuje. Niby banał, lecz jakże sprytny. Klientkom ułatwia życie, a marce zapewnia same wierne związki. Płaszcz czy chusta z Le Brand to już klasyk. Beż, lamparcie cętki, jodełka. Takie „niby nic”, które uratuje nas nie raz, nie dwa. A jak będzie tym razem?
Le Brand SS18
Uwaga, trochę może się gnieść, bo do akcji wkroczył len. Powstały z niego: wiosenny płaszcz, marynarka i szorty oraz długa kamizela. Zatem klasyka w wersji jak najlżejszej, skracająca nogawki czy rękawy do minimum, wciąż jednak zachowująca charakter. Dopiero z bliska widać motyw jodełki, który towarzyszy marce od pierwszych kolekcji, dyskretny, przyjemnie porządkujący lnianą powierzchnię. Poza niezatapialnymi modelami (biała koszula, tunika, skórzane kurtki, beżowe szlafrokowe płaszcze i wszystkim w cętki) w rolach głównych nieregularny deseń groszków – czarnych na piaskowym tle i odwrotnie – oraz wszystko, co zdobi. Czyli szereg typowo letnich, obszernych tunik, fasonem nawiązujących do kaftanu, w trzech różnych długościach. A także dziewczęcych sukienek z odciętą, lekko podwyższoną talią i marszczonymi rękawami.
Wspaniałe są akcesoria, również proste, trochę w stylu vintage. Skórzane marszczone paski i bransoletki, kwadratowe apaszki, opaski na głowę, fulary, a przede wszystkim sakiewki: maleńkie, niezbyt praktyczne, lecz urocze, zwłaszcza w wersji powielonej, noszone na pasku. I dżinsy – od jesieni w ofercie marki. Na wiosnę w kolorze niebieskim, czarnym i białym, z wysoką talią i delikatnie zwężanymi nogawkami. Nostalgiczna prostota. Modne to ostatnio. I bardzo dobrze. Lubię sobie wyobrażać współczesne wersje kostiumów z filmowych klasyków. Le Brand z tego sezonu widzę na Meryl Streep w „Pożegnaniu z Afryką”, gdyby miało miejsce w 2018 roku.
Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18 Le Brand SS18

Fot: Anna Zarzycka
Stylizacja: Olivia Kijo
Modelka: Ewelina Mika, Neva Models
Makijaż: Karolina Kurowicka

1 Comment

  • elf
    Posted 6 marca 2018 22:11 0Likes

    przepiękne! te sakieweczki na pasku, urocze..Ach, Le Brand marzy mi się od dawna, gdybym tylko miała na to budżet…co do nowych kolekcji, co myślisz o nowej odsłonie Kulty? dwustronny płaszcz skradl mi serce na zdjęciach na FB i sni mi się oj sni:))

Leave a Reply