Choć Instagram nieuchronnie staje się zbiorem marnych sponsorowanych kampanii (pewien proszek do prania ostatnio powoduje u mnie utratę wiary w ludzki rozsądek) lub, jak kto woli, maszyną do pompowania ego (zazwyczaj nie u tych, co trzeba), wciąż jeszcze można tam znaleźć prawdziwe perełki. Ostatnią, młodziutką, a już fachowo oszlifowaną, jest MODAPOLKA. W proponowanych postach wyświetliła mi się oliwkowa bluzka w drobną kratkę, z rozbudowanymi ramionami, jak się okazuje, uszyta z materiału vintage, pozyskanego od znajomej projektantki, działającej w latach dziewięćdziesiątych. MODAPOLKA jest mocno nastawiona na przeszłość, przywołuje dobrze znane fasony i – siłą rzeczy – tkaniny (bo ma ich w zapasie całkiem sporo), lecz jednocześnie na teraźniejszość, stawiając na upcykling i nie dając się zmarnować wspaniałym, nieco zapomnianym surowcom. Wspaniałej jakości len, jedwab i bawełna składają się w najnowszą – już trzecią w dorobku projektantki – kolekcję o tytule „Narciso” na wiosnę lato 2018.
Markę tworzy Pola Stępień – jak łatwo się domyślić, jeden z członów jest jej imieniem. Zabawna gra słów: najpierw miałam skojarzenie z „Modą Polską”, następnie z „matką Polką” – dwa słowa pisane razem tworzą jednocześnie całkiem nowe brzmienie, które zwłaszcza poza polskimi granicami będzie odbierane przyjemnie abstrakcyjnie. Na przykład we Włoszech, które letnią kolekcję zainspirowały. Takie Włochy sprzed lat, trochę ze świata wyobraźni, romantyczne, bez nadmiaru turystów, a jeśli już koniecznie, to z pewnością bez parawanów i wygórowanych życzeń w nadmorskich knajpach. Pełne barw bliskich ziemi, z których powstawały budynki, które zdobiły najpiękniejsze obrazy, a nazwy nierzadko otrzymywały ze względu na miejsce, w których zostały nagromadzone (na przykład „siena”). Oliwka, piasek, akcent czerwonych owoców (młodego wina?), granat morza, brąz drewnianych okiennic – jest swobodnie, niezobowiązująco, na przekór sztywnym formom. Właśnie, forma. Tu jest na co popatrzeć. Zapominamy o lnie w najbardziej typowej, bukolicznej wersji. On jest krawiecko dopieszczony, mistrzowsko przycięty i układa się na sylwetce jak marzenie. Szorty z lamówkami, bluzki sznurowane na dekolcie, wspomniane szerokie ramiona i mocno podkreślona talia – tak, tak, skądś to znamy. Ale MODAPOLKA przemawia tak sugestywnie, że wcale nie mamy ochoty się nad tym zastanawiać. Wnosi świeżość, coś estetycznie satysfakcjonującego na wielu płaszczyznach. No i dba o środowisko. Drodzy Państwo, przewiduję nową falę w tej naszej nieco zdołowanej polskiej modzie. Otwórzcie oczy szeroko i obserwujcie uważnie. To już się zaczęło.
1 Comment
Ole
A jaki jest zakres cenowy marki?